Na początku października, usłyszeliśmy oficjalne oświadczenie prezesa LVMH, Bernarda Arnault, że Marc Jacobs, po 16 latach pracy dla Louis Vuitton, opuszcza mury francuskiego domu mody. Podczas ostatniego paryskiego Tygodnia Mody, mieliśmy okazję zobaczyć pokaz wiosenno-letniej kolekcji Louis Vuitton, który był uroczystym pożegnaniem i podsumowaniem pracy amerykańskiego projektanta dla marki. Nie minęło wiele czasu, a poznaliśmy nazwisko następcy Jacobsa. Został nim Nicolas Ghesquière, były dyrektor kreatywny domu mody Balenciaga.
Po dwóch miesiącach od zaskakującej decyzji o odejściu z Louis Vuitton, Marc Jacobs wyznał, że nie czuje się jeszcze komfortowo w nowym etapie swojej kariery. „Przyznam, że jestem trochę przerażony. Nie byłbym sobą, gdybym teraz siedział i udawał, że jestem całkowicie pewny wszystkiego. Odczuwam ten rodzaj zdrowego strachu, przez który zastanawiam się jak dalej działać” – przyznał w rozmowie z architektem Peterem Marino w Tate Modern. „Bywają dni, kiedy wierzę, że wszystko ułoży się wspaniale, ale są też te gorsze, kiedy myślę, że potrzebuję jakiegoś innego miejsca, w którym mógłbym się ukryć. Mimo wszystko, dziś jestem w dobrym miejscu i myślę, że wszystko pójdzie wspaniale. Przypuszczam, że są plusy i minusy prowadzenia marek Marc Jacobs – Louis Vuitton. Kochałem tę pracę i nauczyłem się wiele od życia w Paryżu. Nie znam przyszłości, jednak jestem tego rodzaju osobą, która powie: zobaczmy, zobaczmy jak to wszystko pójdzie” – dodał.
Co sądzi o nowym dyrektorze kreatywnym Louis Vuitton, Nicolasie Ghesquière? „Zawsze podziwiałem Nicolasa. Wiesz, jestem strasznie ciekawy, co pokaże. Mamy zupełnie inną estetykę” – powiedział. „Pewne rzeczy potrzebują zmian. Jestem naprawdę zadowolony z tej decyzji, bo to ktoś, kogo bardzo szanuję i podziwiam oraz ktoś, kto ma wielki talent” – dodał Marc Jacobs.