WIEK, ROZMIAR I RASA, CZYLI RÓŻNORODNOŚĆ NA WYBIEGACH [RAPORT]

Przeszliśmy już długą drogę, od kiedy w 2008 roku Diane von Furstenberg zdecydowała się zaprosić do pokazu siedem czarnoskórych modelek. Po jedenastu latach od tej małej rewolucji, świat mody zafundował nam najbardziej zróżnicowany – pod kątem wieku, rozmiaru i rasy – miesiąc mody na sezon wiosna lato 2019. Po raz pierwszy zobaczyliśmy również całkowicie „nie białe” line-upy, ale wciąż, i tu szczególną uwagę należy zwrócić Europie, kurczowo trzymamy się stereotypów związanych z wymiarami modelek.  

RÓŻNORODNOŚĆ NA WYBIEGACH (SS19)

Pokazy kolekcji SS19 mogą pochwalić się największym zróżnicowaniem modelek pod względem koloru skóry w historii. Po przeanalizowaniu 229 show i blisko 7.5 tys. castingów w Nowym Jorku, Londynie, Mediolanie i Paryżu, okazuje się, że 36% z nich postawiło nie tylko na „białe” modelki, co oznacza, że dwie na pięć wybranych twarzy reprezentowało inną rasę. Dla porównania, w sezonie jesień zima 2018 mieliśmy do czynienia z wynikiem na poziomie 32.5%, a wiosną 2015 tylko 17% dyrektorów zdecydowało się na wybór kolorowej modelki.

Zwyczajowo, to Nowy Jork wiedzie prym pod względem różnorodności. I tak było również na minionym fashion weeku – prawie połowa zaangażowanych do pokazów dziewczyn miała inny niż biały odcień skóry.

Udział kolorowych modelek w pokazach mody (Nowy Jork, Londyn, Mediolan i Paryż łącznie)

Udział kolorowych modelek w pokazach mody (Nowy Jork, Londyn, Mediolan, Paryż)

KOLOROWE TOPMODELKI PODBIJAJĄ WYBIEGI

Bardzo istotny może okazać się również fakt, że spośród 10 modelek, które podbiły wybiegi w sezonie wiosna lato 2019, połowa z nich reprezentowała wygląd inny, niż europejski. Południowo-koreańska modelka Sora Choi pojawiła się na aż 35 pokazach, co uczyniło z niej drugą najbardziej popularną w sezonie (w rankingu pokonała ją tylko Amerykanka, Rebecca Longendyke (43 pokazy)). W zestawieniu znajdziemy również takie nazwiska, jak sudańsko-australijska modelka Adut Akech, koreańska Hyun Ji Shin, ulubienica nowojorskiego tygodnia mody Yoon Young Bae (33 pokazy), czy pochodząca z Chin He Cong (28). Należy jednak zauważyć, że wśród topmodelek nie pojawiła się osoby transpłciowe, w rozmiarze plus-size, czy te w wieku 50+.

Sora Choi w pokazie kolekcji Prada wiosna lato 2019

MODELKI PLUS-SIZE ROSNĄ W SIŁĘ

Po niechlubnym sezonie jesień zima 2018, w którym tylko 30 modelek plus-size poszło w pokazach zaledwie 10 kolekcji (łącznie we wszystkich czterech stolicach mody), wiosna 2019 okazała się znacznie bardziej owocna. Castingi przeszły 54 modelki, które pojawiały się na 15 różnych wybiegach. Wciąż, liczby te nie zadawalają zwolenników inkluzywności w modzie – dziewczyny o rozmiarze większym niż przysłowiowe „zero” stanowiły zaledwie 0.73% wszystkich line-upów.

Ale i tu, do góry resztę ciągnie Nowy Jork – na czele z markami i projektantami, takimi jak Chromat, Savage x Fenty, Christian Siriano, Prabal Gurung, Cushnie, Michael Kors, Tome, Eckhaus Latta, czy Sies Marjan. Dla porównania, Paryż zdołał zrekrutować zaledwie jedną modelkę plus-size: Jill Kortleve, która poszła w pokazie domu mody Alexander McQueen.

Jill Kortleve w pokazie kolekcji Alexander McQueen wiosna lato 2019

TRANSPŁCIOWE MODELKI KRÓLUJĄ W NOWYM JORKU

Sezon SS19 odnotował również rekordową liczbę 91 momentów, w których transpłciowe modelki pojawiły się na wybiegu (1.23% wszystkich twarzy). Co więcej, projektanci we wszystkich stolicach mody (z wyjątkiem Mediolanu) zaprosili do współpracy więcej modelek, które otwarcie zadeklarowały swoją transpłciowość, niż kiedykolwiek wcześniej. W sumie pojawiły się na 52 wybiegach – dla porównania wiosną 2018 było ich 47.

Jedną z gwiazd minionego miesiąca mody okazała się Hunter Schafer, którą oglądaliśmy na 7 pokazach w Londynie: u Erdema, Mary Katrantzou, Davida Koma, Ports 1961, Chalayana, J.W. Andersona oraz Garetha Pugha. Tu również jednak królował Nowy Jork, gdzie transpłciowe modelki przeszły aż 29 castingów.

Hunter Schafer w pokazie kolekcji Erdem wiosna lato 2019

27 MODELEK 50+ W POKAZACH ŚWIATOWYCH PROJEKTANTÓW

Nie ma wątpliwości, że kobiety powyżej 50. roku życia wciąż nie mają wystarczającej reprezentacji w stosunku do zasobu swoich portfeli. W tym sezonie modelek 50+ i 60+ było zdecydowanie najmniej, ale pod względem obecności na wybiegach również odnotowały znaczący wzrost. W Nowym Jorku zobaczyliśmy ich 12, w Mediolanie 9, a w Londynie i Paryżu zaledwie po 3, co stanowi łącznie 0.36% wszystkich twarzy. To jednak o 14 więcej niż jesienią 2018 roku, zauważa The Fashion Spot.

Modelki w wieku 50+ mogliśmy oglądać na pokazie kolekcji Dolce[&]Gabbana, Temperly London, Calvin Klein, czy Balenciaga.

Britta Lund w pokazie kolekcji Balenciaga wiosna lato 2019

NAJBARDZIEJ I NAJMNIEJ ZRÓŻNICOWANE POKAZY SS19

Jedynym pokazem kolekcji na wiosnę 2019 okazało się show Danieli Gregis w Mediolanie, podczas którego zobaczyliśmy 13 modelek, wszystkie z nich o białym kolorze skóry. W dolnej części zestawienia znalazło się również Les Copains (zaledwie jedna kolorowa modelka na 21), Genny (2 na 25), Elisabetta Franchi (3 na 28), Ashley Williams (4 na 30), czy Delpozo (5 na 32). Nawet w Nowym Jorku, gdzie aż jedna czwarta wszystkich pokazów reprezentowana była w połowie przez kolorowe modelki, od reguły postanowiło wyłamać się kilku projektantów, w tym Zang Toi (1 na 14), czy Tadashi Shoji (2 na 18).

Jednak największe negatywne zaskoczenie wywołał w tym sezonie Paryż, gdzie udział kolorowych modelek w pokazie spadał często nawet poniżej 15%. Chodzi tu o wpływowe domy mody, takie jak Maison Margiela (11.1%), Gucci (13%), Celine (15.6%), Comme des Garcosns (17.6%), Chanel (18.3%), czy Zadig [&] Voltaire z wynikiem na poziomie zaledwie 10.5%.

Różnorodność na wybiegach – atletki w pokazie Off-White wiosna lato 2019

A teraz pora na dobre newsy – najbardziej zróżnicowanymi pokazami mogą pochwalić się: Pyer Moss (100% kolorowych modelek), Claudia Li (100%), Chromat (91.7%), Esteban Cortazar (88.5%), LaQuan Smith (76.5%), Gypsy Sport (76%), Prabal Gurung (75.6%), Savage x Fenty (71.7%), Christian Cowan (71.4%) i Cushnie (66.7%). I tu, 9 na 10 wymienionych kolekcji pochodzi z Nowego Jorku.

A Wy, co sądzicie o rosnącej różnorodności na światowych wybiegach mody?

ZOBACZ TEŻ: BURBERRY, H[&]M, L’OREAL PARIS I INNE MARKI MÓWIĄ STOP PLASTIKOWI