Stella McCartney, liderka zrównoważonej mody wysokiej, nieustannie eksploruje nowe możliwości rozwoju swojej marki w zgodzie ze środowiskiem naturalnym. Co pokaz, to nowe postulaty. I teraz znowu, Brytyjka idzie o krok dalej.
Projekt ochrony lasów deszczowych, misja podniesienia świadomości na temat zagrożonego ekosystemu w Indonezji. A wszystko w imię miłości. Wyznania nadrukowane na wybiegu, dedykowane tym, których kochamy, kochaliśmy i będziemy kochać w przyszłości. Stella McCartney stworzyła też autorską akcję w stylu Ice Bucket Challenge pod hashtagiem #thereshegrows, której celem jest ochrona słoni, nosorożców, orangutanów i tygrysów.
ZOBACZ TEŻ: STELLA MCCARTNEY – POKAZ WIOSNA LATO 2019
STELLA MCCARTNEY JESIEŃ ZIMA 2019/20
Przechodząc do samej twórczości projektantki, wiskoza wykorzystana w nowej kolekcji została pozyskana z certyfikowanych lasów, uprawianych zrównoważonymi metodami w Szwecji. To nie wszystko. Linia na sezon jesień zima 2019/20 została w dużej mierze stworzona na bazie materiałów pozyskanych z poprzednich kolekcji. Grube paski powstały ze starych t-shirtów i przypominały poskręcaną przędzę. Odzyskane tkaniny posłużyły również za materiał do pikowanych detali w sukienkach i płaszczach. Patchworkowy płaszcz z finału pokazu stał się naturalnym przedłużeniem wiosennej kolekcji – został bowiem uszyty z materiałów zastosowanych w poprzedniej linii. Temat upcyclingu zamknęła biżuteria zrobiona ze spinaczy i gumek.
Małgosia Bela na pokazie Stelli McCartney jesień zima 2019/20 (fot. East News)
Obok mocno eksponowanych sukienek i płaszczy, Stella McCartney umocniła również swoją pozycję w temacie krawiectwa, czego odzwierciedleniem była zapewne premiera kolekcji męskiej na końcu 2016 roku. Garniturów nie zabrakło też w linii damskiej. Doskonale skrojone komplety mają w sobie jednak zawsze, jak to u Stelli, casualowy luz oraz uwspółcześniony ton – tym razem były to marynarki wpuszczone w spodnie oraz eleganckie spodnie z kieszeniami po bokach.
Stella McCartney w ostatnim wywiadzie dla Vogue Runway nawoływała swoich kolegów po fachu o wsparcie w tworzeniu odpowiedzialnej mody. Czy kolejni projektanci pójdą w ślad Brytyjki?