Pomysł zrodził się dwa lata temu, jednak dopiero w ubiegłym roku zaczęto intensywne prace, by doczekał się realizacji. Po 12 miesiącach nareszcie jest. Zrodzony pod szyldem najsłynniejszego sklepu internetowego z projektami światowych marek Net-a-porter, magazyn Porter na początku lutego trafił do globalnej sprzedaży. Jego redaktor naczelną została Lucy Yeomans, która przez 12 lat zarządzała angielskim wydaniem Harper’s Bazaar, by następnie analogiczne stanowisko piastować w Net-a-porter, w którym odpowiadała za treści magazynu on-line. Marzyła jednak o tym by stworzyć międzynarodowy drukowany magazyn dla kobiet o modzie i urodzie, który będzie pomocny w dokonywaniu codziennych wyborów. Będzie nie tylko zachęcać pięknymi zdjęciami, ale przede wszystkim oryginalną treścią. I jest dokładnie tak, jak zaplanowała.
Pośród treści shoppingowych, które pomogą kobietom poruszać się po najważniejszych trendach, są także teksty, które przyciągają nie tylko za sprawą świetnego pióra, ale także doboru bohaterek. W pierwszym, debiutanckim numerze dedykowanym wiośnie 2014 znajdziemy, więc tekst o Gisele Bundchen, która pojawiła się w sesji okładkowej duetu Inez[&]Vinoodh i utożsamia kobietę Porter, a także o Umie Thurman oraz najbardziej wpływowych przyjaźniach w modzie. Swoimi zasadami ubioru dzieli się dyrektor kreatywny Lanvin – Alber Elbaz, a Caroline de Maigret pokazuje swoje mieszkanie.
Kolejny numer dwumiesięcznika już w kwietniu. Cena? Ok. 30 zł, co oznacza, że magazyn Porter plasuje się na półce pism luksusowych wyjątkowo wysoko. I takie jest założenie – by konkurować z najlepszymi.