Rzecznik prasowy marki Alexander McQueen wydał oficjalne oświadczenie w sprawie byłej stażystki, która pozwała markę z tytułu nieotrzymania wynagrodzenia za miesiące pracy, odbyte podczas praktyk. Rachel Watson (pseudonim nadany przez prawników na potrzeby sprawy) domaga się 6,415 funtów brytyjskich, tytułem straconych płac. Co więcej, podkreśla, że marka złamała brytyjskie prawo, nie zapewniając jej nawet minimalnej płacy.
„Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że nasza uprzednia stażystka wyrażała jakikolwiek sprzeciw w związku z pracą w McQ. Zwróciliśmy uwagę na ten problem i postanowiliśmy szczególnie zadbać o wynagrodzenia naszych stażystów. Chcemy wspierać w ten sposób młode talenty, dając im furtkę do świata mody.” powiedział rzecznik prasowy marki McQueen.
Watson była stażystką w domu mody w okresie od 2009 do 2010 roku. Finalnie, zdecydowała ukończyć staż lecz było to umotywowane jedynie faktem, iż nie widziała innego wyjścia umożlwiającego dostanie się do świata mody. Niemniej jednak, po czasie zabrała głos w kampanii przeciwko wykorzystywaniu stażystów „Intern Aware”.
Według informacji pochodzących z The Guardian, Rachel zajmowała się w firmie McQueen wieloma rzeczami (m. in. tworzeniem misternych szydełkowych wzorów, naprawianiem cekinowych aplikacji czy farbowaniem materiałów).
„Firmy z branży mody, zarówno te duże jak i małe , nie powinny zapominać o standardach minimalnej płacy” powiedział dyrektor organizacji Intern Aware, Gus Baker. Jego zdaniem, proceder dotyczący oferowania bezpłatnych staży, powoduje nierówne szanse na dostanie się do świata mody, zubożając tym samym sektor. Gus twierdzi, że stażyści pracujący pro bono, powinni wystąpić o swoje prawa.
Spraw Rachel Watson na zawsze zmieniła sposób pracy stażystów w branży mody, skutkując wielką społeczną debatą na temat bezpłatnych form zatrudnienia. Co sądzicie o tej sprawie?