Antybakteryjne możliwości obróbki tkanin były już znane, ale to właśnie pandemia COVID-19 pokazała prawdziwy popyt na właściwości ochronne odzieży, o których wcześniej nie było mowy. Fabryki pracują nad różnorodnym wykorzystaniem możliwości tkanin, a znane marki przekonują, że to właśnie ich ubrania zwalczają wirusy. Czy moda przyszłości będzie nas chroniła przed szkodliwymi bakteriami?
INNOWACJE I MOŻLIWOŚCI
Dyrektor generalny włoskiej grupy Albini, lidera luksusowych tkanin pozyskiwanych m.in. przez francuski holding Kering, uważa, że nadchodząca dekada będzie przełomowa. Fabio Tamburini, twiedzi, iż ochrona antywirusowa może wpisać się jako stały element w produkcji odzieży. Włosi we współpracy ze szwajcarską firmą zajmującą się innowacjami w dziedzinie tekstyliów opracowali tkaninę znaną jako ViroFormula. Tamburini, przekonuje, że tkanina nie różni się wyglądem od tych powszechnie stosowanych. Wiadome jest, że przeszła już testy pod kątem ochrony przed wirusem 229E (podobnym do Covid-19). Wyniki? Materiał jest w stanie zniszczyć wirusy w ciągu kilku minut. Według firmy współpracującej z Albini, inne szczepy wirusów powinny zachowywać się podobnie. Pomimo że najbardziej powszechną drogą przenoszenia się wirusa jest droga kropelkowa, istnieją badania mówiące, że to właśnie odzież nadal pozostaje zagrożeniem, ponieważ bakterie mogą utrzymywać się na tkaninach przez wiele tygodni. Odzież powstała z innowacyjnej tkaniny, ma być zatem traktowana jako alternatywa, a nie jako pełna ochrona przed infekcją. Nadal należy dbać o częstą dezynfekcję dłoni, zasłanianie nosa i ust oraz przestrzeganie zasad dystansu społecznego.
UBRANIE JAKO NOŚNIK I ŹRÓDŁO BAKTERII
To właśnie globalna pandemia uświadomiła nam, że ubrania też mogą być nośnikami wielu zarazków. Przebywając w ciągu dnia w wielu różnych miejscach, ubrania stają się nosicielami bakterii i innych drobnoustrojów. Rytuałem, zawsze tuż po powrocie do domu powinna być kąpiel i zmiana odzieży. Kategorycznie nie powinno się siadać na sofie czy fotelu w tych samych ubraniach, które przenoszą się na powierzchnię naszego najbliższego otoczenia. Dokładnie taka sama zasada obowiązuje w przypadku powrotu do domu i przywitań z bliskimi. Według badań żywotność bakterii na ubraniach może sięgać tygodni, a nawet miesięcy.
ZOBACZ TAKŻE: MODA WSPIERA SPOŁECZNOŚĆ LGBTQ
(fot. Instagram @albini1876)
MODA PRZYSZŁOŚCI CZY NOWA STRATEGIA MARKETINGOWA?
Marki już teraz przekonują, że odzież chroniąca przed wirusami ma szansę stać się czołowym trendem. Robiąc zakupy w dobie pandemii, widząc kuszące slogany o przeciwbakteryjnych właściwościach, nie mamy problemu z podjęciem decyzji. Według prognostyków, w ciągu najbliższych miesięcy wydatki na odzież na całym świecie znacznie spadną. Nic dziwnego więc, że marki są gotowe na wszystko. Już teraz intensywnie pracują, starając się tym samym ponownie przyciągnąć klientów, a ubrania mające chronić przed wirusami są jednym ze sposobów, aby ich skusić do zakupów.
Diesel już teraz promuje materiał używany w produkcji swoich dżinsów, które są w stanie zabić 99% zarazków w ciągu dwóch godzin (fot. Instagram @tbwabackslash)