„Dziewięć i pół tygodnia” dwudziestego pierwszego wieku. Z tym skojarzeniem oglądałem wczoraj noworoczny blockbuster „Babygirl” w Warszawskiej Kinotece. My i kilkadziesiąt innych osób na sali kinowej przeżywaliśmy cały wachlarz emocji, od poczucia zawstydzenia, przez śmiech, po tupanie nogą w rytm ravowych dźwięków. Ale od początku…
“Babygirl”, a w rolach głównych Nicole Kidman, Antonio Banderas i Harris Dickinson
Czy ten trójkąt jest egzotyczny? Romy Mathis (w tej roli Nicole Kidman) prowadzi idealne życie prywatne i zawodowe. Jej mąż Jacob (w tej roli Antonio Banderas), jest reżyserem teatralnym i kochającym tatą. Wspólnie wychowują dwie córki w pięknym domu na przedmieściach. Między nimi pojawia się Samuel (tu młody Harris Dickinson), świeżo upieczony praktykant Romy. Kidman już dawno udowodniła, że wiek to tylko liczba, a ona z brawurą bierze na warsztat kolejne powierzane jej role. Trudno bowiem zapomnieć jej kreacje w takich produkcjach jak „Godziny”, czy „Moulin Rouge”. 57-letnia aktorka jest w doskonałej formie i każdym kolejnym wcieleniem potwierdza swój talent. Antonio Banderas to jeden z najbardziej pracowitych aktorów w branży. Niemal każdego roku możemy oglądać go w kinach w najróżniejszych wersjach. Raz jest szalonym chirurgiem plastycznym u Almodowara, innym zaś gra przystojnego szefa w komedii Wood’ego Allena. Na uwagę zasługuje najmniej doświadczony z całej trójki Harris Dickinson. Niespełna trzydziestoletni aktor ma za sobą już spore osiągnięcia, jak główna rola w „Beach rats”, czy w fenomenalnym filmie Rubena Östlunda „W trójkącie”.

fot. Materiały prasowe
“To film, którego fabuła sprawia, że na sali jest cicho jak makiem zasiał”
Opis filmu przygotowany przez dystrybutora brzmi jak coś, co już widzieliśmy: „Odnosząca sukcesy prezeska firmy nawiązuje burzliwy i namiętny romans ze swoim stażystą”. I tym samym mamy odpalony pierwszy fetysz: romans w miejscu pracy. Tuż po nim wjeżdżają przejmowanie kontroli i zarządzanie strachem. To wszystko w firmie, która zajmuje się tworzeniem zaawansowanych robotów. W ugładzonym świecie, na najwyższych piętrach biurowca w centrum świata. Dochodzi do błędu systemu, awarii oprogramowania. Ona jest bogata, on jest biedny. Ona jest u szczytu kariery, on dopiero próbuje wejść na pierwszy schodek (a może jednak wybierze windę?). Czyli bardziej „Romeo i Julia”. A, i zapomniałem o równie ważnym czynniku: występuje tu „lekka” różnica wieku.
Ale czy to jest nas w stanie przyprawić o wypieki na twarzy? Przecież mamy XXI wiek. Za plecami zostawiliśmy stereotypy, sztywne ramy i ograniczenia. A jednak! Są jeszcze motywy x sceny, które są w stanie wprawić nas w zakłopotanie, przy których wstrzymujemy oddech i nie potrafimy przełknąć wziętej do ust wody. Bo na sali kinowej atmosfera gęstnieje, jest cicho jak makiem zasiał. I wszyscy doskonale czujemy swoją obecność.

fot. Materiały prasowe
“Babygir” to coś więcej niż dreszczyk emocji i koniecznie trzeba to zobaczyć
Ten dyskomfort bardzo mi się spodobał. Przypalony cudowną muzyką i jeszcze lepszą grą aktorską. Zarówno Kidman, jak i całkiem świeżo upieczony aktorsko Dickinson fundują nam istny rollercoaster emocjonalny. Nieco w tle ognistego duetu stoi Antonio Banderas, filmowy mąż Nicole. Reżyser teatralny, idealny ojciec i głowa rodziny. Staje się ofiarą szukającej wrażeń żony i dużo młodszego konkurenta. Ona niczym stereotypowy boss, musi dłużej zostać w pracy. W końcu to prawdopodobnie jej wynagrodzenie pozwala im na tak komfortowe życie. Nadgodziny jednak spędza w bardziej swobodnych miejscach, oddając się swoim pragnieniom i skrywanym przez lata fetyszom. Kto wygra ten pojedynek? I czy będą w ogóle zwycięzcy? Koniecznie sprawdźcie sami. Polecam zobaczyć te ekscesy na sali kinowej i bardzo żałuję, że „Babygirl” to tylko jeden odcinek. Bo każda z tych trzech postaci zasługuje na rozwinięcie. Choć może w tym również jest magia. Że ten niedosyt jest nieodłącznym elementem udanej erotycznej gry.
I jeszcze jedno: po tym filmie stanie w kącie będzie się Wam zupełnie inaczej kojarzyło (śmiech).

fot. Materiały prasowe

fot. Materiały prasowe
Filmowy cykl „Obejrzenia” prowadzi Zbigniew Kokot (IG @zbig_kokot), od blisko dwóch dekad związany ze światem mediów, reklamy i sprzedaży. Po godzinach pasjonat filmu we wszystkich odcieniach; od mocnej i efektownej rozrywki, po ambitne kino autorskie. Na co dzień pracuje w Kinoteka PKiN.