Po głośnym napadzie na paryskie Colette, jaki miał miejsce w marcu tego roku, w zeszłym tygodniu doszło do kolejnego rabunku. Tym razem ofiarą kradzieży padły dwa kolejne ekskluzywne sklepy w Paryżu – znajdujący się na Avenue Montaigne, butik Diora oraz Céline na Rue François.
Do kradzieży w paryskim sklepie Christian Dior doszło w środę rano. Z oficjalnych informacji wynika, że złodzieje włamali się do butiku, grożąc bronią palną jednemu z ochroniarzy. Następnie rozpylili gaśnice, by usunąć wszelkie ślady przestępstwa. Straty szacowane są na około 80 000 €.
Kolejny rabunek miał miejsce następnego dnia, w czwartek rano, tuż przed otwarciem sklepu Céline. Pracownikom paryskiego butiku grożono bronią palną i gazem łzawiącym, a przestępcą okazał się mężczyzna, który znał kod cyfrowy do magazynu. Według raportu dziennika Le Parisien, złodziej dokonał kradzieży na około 50 000 €.
Lista przestępstw, jakie w ostatnim czasie miały miejsce w butikach z markami luksusowymi, zaczyna się niebezpiecznie powiększać. Niedawno zanotowano również rabunek w londyńskim sklepie Chanel na Brompton Road. Co gorsza, sprawcy ostatnich zdarzeń są wciąż na wolności.