Pierre Cardin, właściciel i twórca znanej na całym świecie marki sygnowanej jego nazwiskiem, ogłosił, iż pragnie sprzedać dzieło swego życia. Uzasadnia to obawą o dalszy rozwój brandu po swojej śmierci – 88-letni dziś projektant pragnie upewnić się, że jego dzieło będzie kontynuowane.
Suma, jakiej żąda Cardin to 1 miliard euro. Właściciel wyznaczył taką cenę, choć sam nie jest pewny, ile właściwie firma jest warta i jakie przynosi zyski – obecnie działa ponad 400 umów licencyjnych na produkcję odzieży sygnowanej charakterystyczną metką Pierre Cardin. Wielu ekspertów widzi w tym słabość firmy – zyski są rozdrobnione, ale przede wszystkim podupadła jakość, którą brand szczycił się od samego początku.
Marka Pierre Cardin powstała w latach 60. XX wieku. Choć wówczas awangardowa, dziś słynie przede wszystkim z eleganckich garniturów. Pomimo niewątpliwego sukcesu, nie udało się jednak utrzymać firmy na stabilnej pozycji – od lat 90. widoczny jest znaczny spadek wartości marki, wywołany między innymi obniżoną jakością.
Czy zatem miliard euro nie jest zbyt wygórowaną ceną? Eksperci zanzaczają, że prawdopodobnie jest ona warta znacznie mniej oraz, że sprzedaż za taką sumę może nie dojść do skutku. Cardin ponoć prowadzi już rozmowy z inwestorami brytyjskimi, chińskimi i amerykańskimi.