W twórczości projektantów mody odnajdziemy wiele inspiracji sztuką wizualną, która ujawnia się zarówno w subtelnych detalach, jak i całej formie kolekcji. Yves Saint Laurent był jednym z mistrzów, który doskonale adaptował kultowe obrazy najważniejszych artystów do świata ubioru.
Yves Saint Laurent i Piet Mondrian
Jednym z flagowych przykładów tego rodzaju działania w wykonaniu Yves Saint Laurent’a jest kolekcja jesienno-zimowa z 1965 roku. Na wybiegu pokazano 106 projektów, z czego przeważająca część była utrzymana w klasycznej stylistyce, charakteryzującej się prostymi fasonami. Wśród projektów pojawiła się również ręcznie szydełkowana (i nigdy niesprzedana) suknia ślubna, która zachwycała wyjątkowym kształtem, przypominającym rosyjską matrioszkę lub kokon motyla. Projekt był zwiastunem nowego kierunku, który obrał Saint Laurent.
Przeczytaj też: HISTORIA YVES SAINT LAURENT – CZĘŚĆ 1 i HISTORIA YVES SAINT LAURENT – CZĘŚĆ 2
Jednak to sukienki koktajlowe zwieńczające pokaz okazały się prawdziwym przełomem w twórczości artysty. Natchniony książką Michela Sephora „Piet Mondrian Sa vie, son oeuvre” z 1956 roku, podarowaną mu przez mamę na święta Bożego Narodzenia, stworzył 26 projektów inspirowanych dziełami Pieta Mondriana. Ten fakt Modrian podsumował słowami:
Moda nie tylko dokładnie odzwierciedla epokę, ale jest także jedną z bardziej bezpośrednich form ekspresji wizualnej w ludzkiej kulturze.
Najczęściej przytaczanym i najbardziej pop-kulturowym pomysłem Yves Saint Laurenta z 1965 roku okazała się sukienka naśladująca neoplastyczny obraz Pieta Mondriana z lat 30. XX wieku, zatytułowany Composition No II, in Red, Blue and Yellow. Koktajlowy projekt sukienki, nazwany przez Women’s Wear Daily „projektem jutra”, pojawił się na okładce paryskiego Vogue’a, sfotografowany przez Irvinga Penna i Richarda Avedona.
Prócz trwającego wówczas procesu wyzwolenia kobiet przez modyfikacje przystępnych strojów, dialog ze sztuką wpleciony miedzy nitki sukienki stał się synonimem nowoczesności i młodości, czyli głównym obiektem zainteresowania mody kobiecej. Co ważne, sukienka otworzyła linie ready-to-wear w marce Saint Laurenta, a jej nieskomplikowany krój i wzór zachęcały do własnego odtwarzania projektu w zaciszu domowym. Prostota zawarta w sukience była jedynie pozorna – cichy luksus tkwił w sposobie farbowania tkaniny, gdzie inkrustowane kwadraty łączyły się niewidzialnymi szwami.
Yves Saint Laurent i Georges Braque
Podobną, lecz mniej dosłowną skłonność do transferowania kodów kulturowych ze sztuki do mody zobaczymy w projekcie z 1988 roku, w którym Yves Saint Laurent przejmuje charakterystyczny motyw ptaków z obrazu „Two Birds” oraz martwej natury z „Rhum et gitare” z 1918 roku Georges’a Braquea. W “Two Birds” malarz przedstawił gołębie jako symbol pokoju po drugiej wojnie światowej – projektant połączył ten motyw z drugim obrazem i odrzucił kontrastujące ze sobą kolory na rzecz bieli, różu i fioletu pokrytych błyszczącymi cekinami. Zdjęcie projektu dla artykułu Vogue’a zatytułowanego „Glorious Couture as Art” wykonał również Irving Penn, jeden z najważniejszych fotografów Vogue’a w XX wieku.
Zobacz też: 27 PROJEKTANTÓW MODY WSZECH CZASÓW
Wystawa YSL – przełom w wystawiennictwie modowym
Nawiązania mody do sztuk pięknych zbliżało ubiór do rangi dzieła, a nie produktu typowo użytkowego. Próby transformowania obrazów na tkaninę i wzrastająca konieczność obeznania w kulturze wysokiej znacząco przyczyniło się do rozwoju wystawiennictwa modowego. Ważnym momentem na osi czasu wystawiennictwa modowego jest retrospektywa twórczości Yves Saint Laurenta w Metropolitan Museum of Art. Diana Vreeland, wówczas konsultantka Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku, w 1983 roku uczyniła francuza pierwszym projektantem, który za życia doczekał się ekspozycji twórczości w tak istotnym muzeum sztuki. Rzecz jasna, spotkało się to z ogromnymi kontrowersjami, przez które MoMA zrezygnowała z dalszego organizowania wystaw twórczości żyjących projektantów, podczas gdy inne instytucje i projektanci chętnie przechwycili ten rodzaj modernizacji. Dziś nikt nie wątpi w fakt, iż projekty współczesnych i żyjących kreatorów powinny mieścić się w muzeach, tak samo, jak obrazy malarzy, tudzież grafików.
Przeczytaj również: „KOBIETA DWUDZIESTOLECIA. UBIORY DAMSKIE Z LAT 20. I 30. XX WIEKU” – WYSTAWA
Zdjęcie główne: archiwum prywatne LaMode.info