GIVENCHY NA JESIEŃ 2018
Kultowe lata 80. Moda kocha ten okres, łącznie z Clare Waight Keller, która zbudowała swoją kolekcję po obejrzeniu filmu „The Hunger” oraz „B-Movie: Lust [&] Sound in West Berlin”, dokumentu poświęconego muzycznej i klubowej scenie Berlina tamtych czasów. W kolekcji znalazło się wiele elementów inspirowanych Nową Falą, zanim jeszcze upadł mur, powiedziała projektantka za kulisami show. Moja ideą było zestawienie kultury burżuazji z niebezpiecznym życiem ulicy, podkreśliła.
wideo: Youtube
GIVENCHY FALL 2018
Krwisty, seksowny wampiryzm oraz wspomniany segment berlińskiej kultury dostarczyły razem prawdziwej porcji wrażeń. Kiedy projektant bazuje na tak silnym materiale z przeszłości, zobowiązuje się do zbadania go w dogłębny sposób. Wtedy rodzi się pytanie: jak dużo tematyki należy wykorzystać, żeby ukazać ideę swojej kolekcji, a ile będzie już przesadą? Tym bardziej, że w grę wchodzą lata 80. – epoka tak często oszpecana.
ZOBACZ TEŻ: BALENCIAGA JESIEŃ ZIMA 2018/19
Ta kwestia była niewątpliwie wyzwaniem dla Waight Keller. Mądrze, swój motyw raczej trzymała krótko, zamiast nim eksplodować. Kolekcję na sezon jesień zima 2018/19 osadziła w burżuazyjnym nastroju od samego początku, rozpoczynając show od dużych, ciężkich futer (z tym wyjątkiem, że dziś były sztuczne). Lata 80. to przede wszystkim szerokie ramiona, które u Givenchy potowarzyszyły dość ścisłym sylwetkom – precyzyjnie skrojonym płaszczom, gładkim skórzanym kurtkom i demonstracyjnym, niebanalnym wzorom.