Dwa lata temu, znana krytyczka mody Cathy Horyn napisała w swojej recenzji, że kolekcje Hediego Slimane’a są mniej warte, niż „pudełko metek Saint Laurent”. Głównym zarzutem amerykańskiej redaktorki był przede wszystkim brak innowacyjności jego pomysłów. Tak nieprzychylna opinia nie spotkała się z dobrym przyjęciem dyrektora kreatywnego francuskiej marki i w efekcie Horyn otrzymała zakaz wstępu na pokazy Saint Laurent.
Widać, że od tamtego czasu wiele się zmieniło w podejściu krytyczki do twórczości Hediego Slimane’a, a dowodem na to jest jej ostatni tekst „Sign of the Times”, jaki ukazał się w T Magazine. Horyn przypomniała w nim o swoim „konflikcie” ze znanym projektantem, a następnie podzieliła się z czytelnikami obecną opinią na temat jego kolekcji. Jak przyznała, wciąż „nie należy do wielbicielek Slimane’a”, jednak nie może odmówić mu sprytu. W swoim artykule uznała, że „moda odzwierciedla czasy, w których żyjemy”, a Slimane świetnie przewidział ich charakter w swoich kolekcjach.
„Jego kolekcje dla Saint Laurent świetnie oddają nastrój i wartości obecnych czasów. Potrzebę prostego przekazu. Triumf kreowania marki. Ograniczenie horyzontów przez czynniki ekonomiczne. Brak uprzedzeń w stosunku do starych idei, szczególnie wśród młodych konsumentów. Nigdy nie spodziewałabym się po żadnym projektancie, że kierują nim pesymistyczne motywy. Jednak nie mogę zakładać, że Slimane ze swoim darem marketingowym, nie myślał o nich” – napisała.
Horyn przyznała, że moda ostatnimi czasy uległa komercjalizacji, co z pewnością jest antytezą mody luksusowej. Trudno jednak zaprzeczyć, że obecnie jest to stały punkt odniesienia w kolekcjach wielu projektantów, w których zamiast innowacyjnych pomysłów promuje się „ubrania do noszenia”. Dziennikarka zauważyła takie tendencje w ostatnich kolekcjach marek Louis Vuitton, Alexander Wang, Céline, Bottega Veneta czy Altuzzara. Tym samym stwierdziła, że cytowanie dekady lat 60. przez Slimane’a okazało się bardzo sprytnym rozwiązaniem. Co więcej, francuski projektant „uchwycił nowoczesność w całości”.