Ile razy mijaliście na ulicy lub spotykaliście w sklepie kogoś, kto miał na sobie Wasz wymarzony płaszcz czy buty, na które polujecie od miesięcy? Odważniejsi zapewne podchodzili i pytali o markę, a pozostali po powrocie do domu rozpoczynali poszukiwania w internecie. Jednak nawet tak szczegółowe opisywanie przedmiotów jak „czarne bike boots za kostkę z dwoma zamkami” często nie dawało rezultatów.
Z pomocą przychodzi więc start-up ASAP54, który debiutuje dziś na rynku w Europie, Stanach Zjednoczonych i Brazylii. To aplikacja, którą określa się mianem modowego Google. Jest to wyszukiwarka ubrań i dodatków, która na podstawie fotografii zrobionej np. osobie mijanej na ulicy, rozpoznaje marki. Jeżeli jednak i tym sposobem nie uda nam się odszukać wymarzonej rzeczy, do naszej dyspozycji jest sztab stylistów, którzy pomogą nam osobiście ją znaleźć lub podpowiedzieć podobne rozwiązanie. Dodatkowo możemy śledzić wybory i zapytania naszych znajomych i osób z całego świata, które w założeniu mają stworzyć globalną społeczność interesującą się modą.
ASAP54, który pozyskał od inwestorów 3 miliony dolarów na rozwój, umożliwia rozpoznanie produktów z ok. 150 sklepów i marek w tym m.in. Net-a-porter, Barneys, J Crew, Topshop czy Neiman Marcus. Jego pomysłodawczynią jest Daniela Cecilio, chief operating oficer sklepu Farfetch, którego założycielem jest jej mąż.
Co myślicie o tym pomyśle?