Okazuje się, że torebka Chanel jest lepszą inwestycją niż nieruchomość. Jej wartość wzrosła przez ostatnie 6 lat aż o 70 proc.!
Swoją premierę sprzedażową torebka Chanel 2.55 miała w 1955 roku i wtedy jej koszt wynosił 220 $. W latach 90. kwota ta została podwyższona do 1 150 $, w 2010 roku wynosiła już 2 850 $, za kolejne trzy lata (2013 rok) – 4 400 $, a w obecnym roku kultowe akcesorium pobiło kolejny rekord, bo należy za nie zapłacić bagatela 4 900 $. Raptowny skok cen przypadł na ostatnie 6 lat i dotyczy on również innych torebek paryskiego domu mody.
Baghunter, platforma zajmująca się sprzedażą luksusowych dodatków, która przeprowadziła analizę, zauważa, że pomimo skupieniu się na klasycznej Flap w średnim rozmiarze, wyniki badań dotyczą całości zjawiska “torebki Chanel”. Evelyn Fox, CEO sklepu online, zauważa, że ten gwałtowny wzrost ceny zbiegł się jednocześnie z podwyższeniem wartości dóbr luksusowych na całym świecie.
Przewiduje się kolejne wzrosty i to nie tylko 2.55, ale wszystkich modeli francuskiej marki, w tym Chanel Boy, która mimo swojej zaledwie czteroletniej historii, ma szansę stać się kolejną ikoną wśród kultowej rodziny torebek domu mody. Jeżeli do tej pory zastanawialiście się nad inwestycją w Chanel, nie wahajcie się ani chwili dłużej – może Was ona słono kosztować!
Torebka Chanel Boy (fot. East News)