„Mężczyzna Versace nigdy nie jest roztropny, nigdy” – tak Donatella Versace skomentowała pokaz swojej męskiej kolekcji na jesienno-zimowy sezon 2014/2015. Trzeba przyznać, że miała w tym wiele racji, bo jej najnowsze projekty skutecznie prowokowały odważnymi krojami. Na wybieg mediolańskiego Tygodnia Mody wyszli mężczyźni w skąpych stylizacjach, z których największą uwagę przyciągały obcisłe spodnie, odsłaniające ich nagie pośladki i bieliznę we wzory, jakie często pojawiają się na bandanach.
W kolekcji znajdziemy elementy stylu westernowego, którego podstawą są buty-kowbojki, skórzane spodnie, nabijane ćwiekami pasy imitujące te na kolty, bransolety-kajdanki oraz szereg charakterystycznych detali, takich jak naszywki odwołujące się do Dzikiego Zachodu – podkowy, gwiazdy szeryfa i kaktusy. Kolekcja nabrała zadziornego rockowego charakteru dzięki skórzanym motocyklowym kurtkom, ćwiekowym aplikacjom i „ubrudzonym smarem”, poszarpanym denimowym spodniom. Jego uzupełnieniem były kaski z emblematyczną dla włoskiej marki głową Meduzy.
Nie zabrakło bezpośrednich nawiązań do stylu Versace z dekady lat 90, a jego podstawą były połyskujące, kolorowe koszule, w których westernowe symbole zostały wkomponowane w kojarzone z włoską marką wzory. „Młody klient Versace szuka tego rodzaju produktów” – wyznała projektantka. Trudno polemizować ze zdaniem Donatelli Versace, konsekwentnie budującej estetykę swojej marki i świadomej potrzeb swoich najwierniejszych klientów. Ci, którzy nie należą do zwolenników jej stylu, również nie powinni być zaskoczeni kolejnymi prowokacjami włoskiej marki, która najwyraźniej znalazła stałą grupę swoich nabywców.