Podczas rozmowy dla portalu Style.com, Tom Ford wyraził swoje zdanie na temat recenzji pokazów mody. Opinia projektanta była tym bardziej kontrowersyjna, kiedy podzielił się nią w wywiadzie z Timem Blanksem, jednym z najbardziej znanych krytyków mody.
Zdaniem Forda, „klienci już nie dbają o recenzje czy publikacje drukowane. Obchodzi ich jedynie zdjęcie, które Rihanna przed chwilą wrzuciła na Instagram, kiedy leży naga w łóżku, jakie nowe buty ma na sobie oraz co o nich sądzi. To jest to, czego oczekują”.
„Dlatego na początku swojej kariery, nigdy nie chciałem być recenzowany. Chciałem się skupić na kliencie, nie na recenzjach” – dodał projektant.
Kiedy Blanks zapewniał go, że recenzje mają duże znaczenie, Ford odpowiedział:
„To nie jest tak, że zupełnie nie dbam o recenzje, jednak większość ludzi, którzy oceniają pokazy to przede wszystkim blogerzy. Nie ma już takiej hierarchii, na czele z redaktorem naczelnym, który zatrudnia ludzi z wiedzą, doświadczeniem i dobrym piórem oraz dzieli się tymi informacjami z resztą odbiorców. Dzisiaj każdy ma prawo głosu, a ludzie słuchają tej osoby, która mówi najgłośniej” – wyznał.
Zdanie projektanta prezentuje dość smutną wizję przyszłości zawodu redaktora mody. Jak wiemy, opinie eksperta, w przeciwieństwie do entuzjastycznych relacji blogerów na Instagramie, mogą przedstawiać treść niekoniecznie pochlebną dla danej kolekcji. W tym wypadku, trudno się dziwić stanowisku Toma Forda, który z pewnością życzy sobie pozytywnych recenzji. Pamiętając wszystkie kontrowersyjne decyzje projektanta, takie jak chociażby zakaz fotografowania jego kolekcji czy odmawianie wstępu gościom z telefonami komórkowymi, nie do końca należy wierzyć jego radykalnym opiniom.