Po raz ostatni na warszawski Zamek Królewski zapraszano gości na elitarne rauty czy bale w XX-leciu międzywojennym. Wczorajszego wieczoru ta tradycja odżyła we współczesnej formie. Mury jednego z najsłynniejszych polskich budynków wypełnił bowiem tłum gości zaproszonych na pokaz kolekcji marki Vistula jesień zima 2013/2014. To pierwsze tego typu wydarzenie w tych historycznych wnętrzach.
Pokaz Vistula – projekty na nadchodzący sezon
Na wybiegu przechodzącym przez trzy bogato zdobione sale zobaczyliśmy propozycje dla panów na rozpoczynający się sezon. Wojtek Bednarz, projektant marki postawił na miejską modę w legendarnych wnętrzach. Oprócz świetnie skrojonych garniturów w klasycznych odcieniach, z których słynie Vistula pokazano także te w żywych barwach, które całej kolekcji dodawały dynamizmu. W projektach przewijał się neonowy pomarańcz, morski błękit, intensywny rudy czy jasny fiolet. Mocnym kolorystycznym akcentem były także dodatki – rękawiczki i krawaty, ale również spodnie czy koszule, które przełamywały stonowaną paletę.
Rolę główną tradycyjnie grała marynarka, która w zależności od przeznaczenia zmieniała swoją formę – wieczorowa błyszczała, a ta bardziej na co dzień występowała w mniej dopasowanym fasonie i klasycznym kolorze.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy wypada ubrać smartwatcha do garnituru?
Najmocniejszym punktem pokazu według szefa działu moda magazynu Glamour, Marcina Świderka był jednak szary garnitur pokryty czerwono-granatową kratą. To jeden z trzech total looków, które widziałby w swojej szafie. Bo na wybiegu właśnie krata w różnej formie grała główne skrzypce, a w widocznej zabawie deseniami przeplatała się z paskami i żakardowymi wzorami. Na uwagę zasługuje także umiejętność łączenia tkanin w klasycznych fasonach. Dominowała wełna, pojawiła się bawełna, welur, atłas oraz skóra wykorzystana m.in. do stworzenia rękawów.
fot. Jakub Pleśniarski/LAMODE.INFO
Nie zabrakło także bardziej casualowych propozycji – ciepłych wojskowych, dwurzędowych płaszczy czy bardziej sportowej parki, zgodnie z przeznaczeniem kolekcji na sezon jesień zima 2013/2014.
Opinia Oliviera Janiaka – redaktora naczelnego MALEMANA
Bogato zdobione historyczne sale i podniosła atmosfera, którą narzucało miejsce oraz muzyka klasyczna nadająca rytm pokazowi, skontrastowane zostały ze współczesną męską modą – trochę wieczorową i trochę codzienną. Dało to efekt nietypowy, co nie umknęło uwadze dziennikarzowi, redaktorowi naczelnemu MALEMENA – Olivierowi Janiakowi. – Wskrzesić do życia idee, które przed 75-laty funkcjonowały w okolicach Zamku Królewskiego, kiedy to ostatnie rauty i bale miały tu miejsce, to jest absolutnie fantastyczny pomysł.
Co z zaprezentowanej kolekcji najchętniej zobaczyłby w swojej szafie?
„Wełniane marynarki, które pojawiły się w trzech odcieniach – ciemnej śliwki, pomarańczy i granatu. Uwagę zwracały ich przeszycia na zewnątrz oraz kontrastujące białe guziki. Podobały mi się także futrzane elementy wykańczające m.in. płaszcze. Przyjemnie było wyjść z domu i zobaczyć ten pokaz. Teraz będę myśleć jak ubrać moich synów rano do przedszkola”.
SPRAWDŹ TAKŻE: Vistula Celebrations – szykowna kolekcja dla niej i dla niego na wiosnę 2024
Choć projekty nie nawiązywały do historycznych wnętrz, a jedynie były w nie oprawione, to spajające wszystko końcowe wyjście modeli w barokowych perukach było dość zabawnym zwieńczeniem kolekcji Vistula, dedykowanej współczesnemu mężczyźnie.
W modzie męskiej były, są i będą garnitury, a eleganckie kreacje (podobnie jak w kobiecej garderobie) zachowują wysoką pozycję w trendach, przechodząc płynnie z sezonu na sezon… Vistula wie, jak to robić! Prezentuje nam innowacyjne podejście do męskiej klasyki w historycznym wnętrzu zamku barokowego. Połączenie skrajności? Czy może dwie spójne historie, które mogą się pięknie nawzajem przenikać? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie!