Opinie, że w modzie wszystko już było, można łatwo zbić argumentem, wymieniając nazwisko Husseina Chalayana. Nawet jeśli ciężko jest sobie wyobrazić jakiekolwiek innowacje w formach i krojach, to jednak należy pamiętać, że modę mogą popchnąć do przodu wszelkie nowinki technologiczne. Po tego rodzaju pomysły sięga właśnie Chalayan, projektant, który nie stroni od eksperymentów i potrafi w pełni wykorzystać możliwości współczesnej techniki.
Oczywiście, projektowanie zaawansowanej technologicznie mody ma swoje mocne i słabe strony, o czym niejednokrotnie przekonał się sam Chalayan. Blaski geniuszu i imponującego talentu można łatwo przykryć cieniem kompletnie niesprzedażowej mody. Bo raczej mało która klientka zdecyduje się na zakup sukienki sterowanej pilotem czy spódnicy-stołu. Wie o tym również sam projektant, który często przedkładał eksperyment i transformację nad sprzedaż swoich kolekcji. Oczywiście, przez takie działania, nie raz popadł w problemy finansowe, ale czy to, co tworzy nie jest warte ryzyka? W rezultacie, projekty Chalayana to już stały punkt programu wielu prestiżowych wystaw, a jego innowacje z pewnością wyznaczają nowy kierunek, którym być może w przyszłości będzie podążać moda.
Czy Hussein Chalayan równie dobrze czuje się na bezpiecznym gruncie projektowania nieco bardziej komercyjnych kolekcji? Co do tego nie ma żadnych wątpliwości, bo jego ostatni wiosenno-letni sezon 2014, łączy w sobie funkcjonalność z oryginalnością pomysłów brytyjskiego projektanta. „Koncepcją było stworzenie fantazji na temat lata, wyjścia na plażę i zdjęcia z siebie ubrań – jak również wieczorowa garderoba – bardzo swobodna, stworzona za pomocą technik, których uczyłem się latami” – opisał swoją najnowszą kolekcję Chalayan.
I tak na wybiegu pojawiły się modelki w sukienkach w marynarskie niebiesko-białe pasy, które imitowały plażowe ręczniki. W trakcie pokazu, część z nich postanowiła pozbyć się swojego okrycia, odsłaniając oryginalną konstrukcję kostiumu kąpielowego. Podobny pomysł pojawił się na sukienkach, które podczas prezentacji w mgnieniu oka zmieniały swoje formy i kroje. Taka sprytna garderoba niejednokrotnie pojawiała się w kolekcjach Husseina Chalayana – zarówno jako rodzaj technologicznej nowinki, jak i praktycznego ubioru. I choć transformacja to główny wyróżnik twórczości brytyjskiego projektanta, w jego wiosenno-letniej kolekcji została ograniczona do prostego i nieskomplikowanego konceptu.
Plażowe stylizacje uzupełniały przezroczyste, plastikowe kapelusze z szerokim rondem. Ci, którzy nie czują się dobrze w tego rodzaju dodatkach, mogą zdecydować się na parasolkę o tym samym kształcie, co oryginalne nakrycie głowy. Nie zabrakło również dużych okularów przeciwsłonecznych, które podobnie jak kapelusze były mocnym akcentem całej kolekcji. Na uwagę zasługują zarówno cyfrowe nadruki, które ożywiały dominującą paletę stonowanych kolorów, jak i kontrastowe połączenia kolorowych pasków z nowoczesnych materiałów oraz transparentnych, delikatnych tkanin. To z pewnością kolejny sezon Husseina Chalayana, który zasługuje na szczególną uwagę.