Przebywający w Stanach klienci Hermès mogą poczuć się nieswojo – od niedzieli 2. października aż do wtorku 4. października amerykańskie przedstawicielstwo marki postanowiło zamknąć wszystkie 24 salony na terenie całego kraju!
Wszystko to z powodu zebrania amerykańskich pracowników Hermès, które odbyło się w Princeton w ubiegły weekend. Sklepy otwarto ponownie w środę 5. Października.
Pomyśleliśmy, że byłoby miłym doświadczeniem zgromadzenie w jednym miejscu wszystkich osób pracujących dla Hermès w Stanach Zjednoczonych – mówił Robert Chavez, dyrektor zarządzający Hermès w Stanach – To ważne, by budować miedzy sobą specjalne, silne więzi.
Atrakcją trzy-dniowego spotkania była konferencja z Kermitem Oliverem, artystą pracującym dla marki, malującym apaszki – sztandarowy produkt francuskiej firmy. Pracownicy mieli za zadanie stworzyć własną apaszkę, a sam Robert Chavez przyznał, że niektóre z nich pragnąłby włączyć do produkcji.
Dyrektor zarządzający Hermès w Stanach ma zamiar spotkania te uczynić cyklicznymi i organizować je raz na trzy lata.