Marka G-Star Raw powstała w Holandii w 1989 roku. Początkowo nazywała się Gap Star, jednak wraz z upływem czasu i wzrostem popularności nazwę zmieniono na tę, która obowiązuje do dziś. Redakcja LAMODE.INFO przeprowadziła wywiad z Pawłem Iwanowskim, menadżerem pierwszego autoryzowanego salonu G-Star Raw w Polsce. Zobacz, czego udało nam się dowiedzieć.
Obecnie mamy w Polsce jeden sklep G-Star Raw. Od
kiedy dokładnie marka działa w Polsce i komu zawdzięczamy jej pojawienie się na polskim rynku?
G-Star Raw działa w Polsce od pół roku – nasz pierwszy autoryzowany salon znajduje się w Galerii Mokotów w Warszawie. Za jej pojawienie się na polskim rynku odpowiada Big Star Ltd. Sp. z.o.o.
Jak do tej pory przyjmowana jest marka G-Star w Polsce?
Możemy z dumą powiedzieć, ze pomimo opóźnionego otwarcia naszego sklepu, pierwsza kolekcja sprzedała się w 90% – co jest ogromnym sukcesem.
G-Star Raw jest jedną z kilku marek, które swoje kolekcje opiera głównie na jeansie. Co wyróżnia Was na tle innych marek tego segementu?
Inne marki “jeansowe”, obecne od lat na polskim rynku, przygotowują kolekcje dość klasyczne w kroju. Często jednak poddają swoje materiały długiemu procesowi obróbki – dodając strecz, zmiękczając denim, spierając i przecierając go, bądź farbując. Projektanci G-Star Raw, dla odmiany, pracują na naturalnym, surowym denimie i dbają o wyjątkowy krój modeli. Nie oznacza to oczywiście, że G-Star nie spiera jeansu, czy nie tworzy na nim przetarć. Tym niemniej, najważniejszy jest ten surowy materiał i niemal architektoniczna konstrukcja. Na tle innych marek posiadających w swojej ofercie odzież z jeansu, wyróżnia nas prostota materiału, która uwydatnia specyfikę często ekstrawaganckich krojów.
Możemy zatem powiedzieć, że ekstrawagancji w stylu G-Star brakowało na polskim rynku i wypełniona została pewna luka?
Zdecydowanie tak. Polacy są coraz bardziej otwarci na nowości i chcą wyróżniać się z tłumu. Klienci naszego sklepu najczęściej znają już markę, gdyż widywali ją na Zachodzie. Przychodzą do nas zatem świadomi konsumenci, znający swe potrzeby i szukający rzeczy wyjątkowych, nawet jeśli są one droższe. Nasi odbiorcy chcą mieć to, co zauważyli na pokazach, chcą być oryginalni.
Jak wygląda wybieranie kolekcji do sklepu? Co w Polsce sprzedaje się najlepiej – rzeczy basic czy raczej te sezonowe? Na ile należy kierować się trendami przy wyborze asortymentu?
Marka G-Star Raw słynie z tego, że raczej pozostaje nieco obok trendów – choć naturalnie, niektórym tendencjom ulegać musi. Trendy musimy zatem znać, ale nie do końca kierujemy się nimi przy wyborze asortymentu. Tak jak wspomniałem, ta odmienność wyróżnia nas na rynku.
Jeśli chodzi więc o wybór kolekcji, mamy limit określony metrażem sklepu. Ten limit określa liczbę sztuk odzieży – i co roku zwiększa się go o 20%. Ja jako menadżer dbam o to, by zachować równowagę pomiędzy rzeczami z serii basic oraz na przykład linią G-Star Essentialsn czy Correct Line (linia produktów szytych ręcznie). Zasadniczo powinniśmy zachowywać stosunek 40 do 60, gdzie 40% asortymentu to rzeczy sezonowe, a 60 – to modele basic.
Pierwszy sklep w Polsce już otwarty – czy planowana jest zatem dalsza ekspansja marki G-Star w naszym kraju? Czy G-Star ma jakieś szersze plany inwestycyjne dla Polski?
Do 2015 roku mamy podpisaną umowę na otwarcie jeszcze ośmiu sklepów – jeszcze jeden sklep w Warszawie, no i oczywiście w największych miastach w Polsce. Ogólnie, po tych pierwszych sześciu miesiącach, mamy prawo być optymistycznie nastawieni. Dodatkową pozytywną informacją jest również to, że G-Star Raw pragnie rozszerzyć swoją działalność na Europę wschodnią. Wiąże się to z przeniesieniem showroom’u na tę część kontynentu z Berlina do Warszawy.
Zobacz w galerii zdjęcia z wiosenno-letniej kampanii marki G-Star Raw z udziałem aktorki Gemmy Arterton i szachisty Magnusa Carlsena’a w obiektywie Antona Corbijn’a.