Już po pierwszej sylwetce tego pokazu strefy OFF można było przewidzieć jakość całości. I jest to jakość niezwykle dobrze wyprawowana, uszyta i przemyślana. Kamil Sobczyk stworzył na wskroś męską kolekcję jesień zima 2013, momentami niczym z carskiej Rosji, innym razem z klubu safari lub ulicznego rytmu Londynu.
Ten miks zamknięty w bardzo spójnej kolekcji „Mandu” zachwyca w propozycjach Sobczyka. Główną inspiracją przy tworzeniu była dla młodego projektanta męskość, która „zatraciła się ostatnio w świecie mody”. Faktycznie patrząc na militarne płaszcze, dobrze skrojone koszule zapięte pod szyję, wojskowe zestawy z akcesoriami zrobionymi z łusek dalecy jesteśmy od skojarzeń z modną androginią i uniseksem.
fot. Jakub Pleśniarski/LAMODE.INFO/ Pokaz Kamila Sobczyka jesień zima 2013
Przy takim podejściu do kipiącej testosteronem mody niezwykle ważne są kroje. Podkreślające sylwetkę, nie przeważające jej, a jednak z delikatnym twistem (głównie zabawa długością). Równie ciekawie wyglądały detale, które urozmaicały, ale nie dominowały (metalowe wykończenie marynarki to mój osobisty faworyt, podobnie jak kontrastujące z zielenią khaki mocne pomarańczowe paski) .
Polską modę męską w tym wydaniu życzymy sobie widzieć na ulicach.