Brazylia jest pogrążona w recesji od blisko 3 lat – kraj mierzy się z tonącą gospodarką, bolesnymi wstrząsami polityczno-społecznymi: inflacją, korupcją, masowymi protestami, czy wirusem Zika. Jak w przypadku większości sektorów, kryzys uderzył także w przemysł modowy; ale Brazylijczycy przedsiębiorczość zdają się mieć w genach, obracając ciężkie ekonomicznie czasy na swoją korzyść.
Mimo trudnej historii, gigant odzieżowy Riachuelo, który pod wieloma względami przypomina szwedzki H[&]M, posiada obecnie na terenie kraju 291 sklepów, z czego aż 79 z nich powstało w ciągu ostatnich trzech, najtrudniejszych gospodarczo, lat. O problemach rynku świadczy fakt, że w samym 2016r., sprzedaż ubrań spadła o blisko 7%, a w ciągu ostatnich dwóch lat drzwi zamknęło ponad 100 tys. lokalnych sklepów. Riachuelo radzi sobie jednak świetnie, wygrywając ze ściągającym wszystkich w głąb oceanu prądem.
fot. Riachuelo/Instagram
Według CEO marki, Flavio Rochy, dobra pozycja finansowa to efekt wcześniejszych inwestycji, takich jak centrum logistyczne poza Sao Paulo, w artystycznym regionie Guarulhos. Ośrodki dystrybucji zlokalizowane na terenach lasów tropikalnych umożliwiają firmie wyjście poza wielkie aglomeracje miejskie, tam, gdzie znajdują się małe, nieobjęte wystarczającą opieką miasta. Dzięki niezwykle rozwiniętej linii dostawców, Riachuelo dostarcza obecnie 200 nowych projektów dziennie, zaopatrując równolegle wszystkie 291 sklepów, co daje blisko 50 tys. propozycji odzieżowych w skali roku. Ten ogromny i precyzyjny model logistyczny pozwala marce na utrzymanie bardzo zróżnicowanego asortymentu, tłumaczy Rocha.
Domowi gracze fast fashion targetują ofertę do blisko 50 milionów członków nowej niższej klasy średniej, która wychodziła z ubóstwa przez ostanie 20 lat. I chociaż wielu z nich wciąż męczy się z długami i bezrobociem, to jest wśród nich wystarczająco wiele osób, które stały się kołem napędowym tego przemysłu. Jednocześnie, wielu konsumentów klasy średniej rezygnuje z oferty marek takich jak Zara; krajowe marki lepiej rozumieją subtelności lokalnego rynku i, w przeciwieństwie do większości marek światowych, projektują w myśl klimatu półkuli południowej, nie północnej.
fot. Riachuelo/Instagram
ZOBACZ TEŻ: TOM FORD PORZUCA MODEL SEE-NOW, BUY-NOW
Dla wielu przedstawicieli niższej klasy średniej w Brazylii, fast fashion oznacza inkulzywność i powszechność mody, dając im dostęp do trendów i zmniejszając widoczność namacalnych efektów ubóstwa. Dla takich konsumentów, fast fashion urasta do rangi pierwszej, a może jedynej, formy samoekspresji; po raz pierwszy w historii, społeczeństwo tego kraju może być modne, mówi dyrektor marketingu, Marcella Kanner. Musimy być bardzo ostrożni, bo wiele osób, które zawsze miały dostęp do mody, nie zdaje sobie sprawy, że istnieje wiele osób, które nigdy nie miały możliwości jej konsumować. W odpowiedzi na pogłębiającą się recesję, od trzech lat Rocha kontynuuje taktykę stosowaną przez graczy takich jak H[&]M, systematycznie zwiększając produkcję i sprzedaż i uniemożliwiając tym samym pojawienie się na rynku innych gigantów, jak wspomniana wyżej H[&]M , czy Forever21.
fot. Riachuelo/Instagram