Została już tylko doba. Zaledwie 24 godziny, by dopiąć wszystko na ostatni guzik. Jest niedziela i jutro o tej porze na wybieg powinny wyjść modelki ubrane w najnowszą kolekcję duetu MMC. Ale czy wyjdą? Póki co nie wszystko idzie zgodnie z planem.
NIEDZIELA
Trzecia doba przygotowań. Przez zarywanie kolejnej nocy nie ma czasu na stres związany bezpośrednio z pokazem. Tym bardziej, że pojawiają się kolejne problemy. Na próbie generalnej światła upada ostatecznie koncepcja oświetlenia, więc trzeba zaplanować wszystko od nowa. Noc przed pokazem ustawiane jest światło, kiedy o trzeciej w nocy ktoś w budynku zgłasza, że jest za głośno i trzeba zachować ciszę. A tam, na czterdziestym drugim piętrze apartamentowca Cosmopolitan, regularny plac budowy.
W niedzielę Ilona Majer – połowa duetu MMC – odebrała jeszcze ostatnie sukienki. Szybka ocena i okazje się, że trzeba zrobić małe poprawki, a że kolekcja uszyta została w Łodzi, pojawia się problem gdzie w Warszawie na szybko można coś poprawić. Zaczynają się poszukiwania pracowni krawieckiej.
fot. Magdalena Wieczorek/LAMODE.INFO
PONIEDZIAŁEK
Pracownia znaleziona, a panie uproszone o ekspresowe tempo. Ilona o 8:00 jest na miejscu, ale okazje się, że potrzeba więcej czasu. Godzinę później według harmonogramu mają zacząć się przymiarki na których ma być, a Rafał Michalak (druga połowa duetu) ma dojechać później, bo czeka na dwie ostatnie sztuki w Łodzi. O 9:30 projektantka jest w drodze do Cosmopolitana i odbiera telefony pod tytułem: „Gdzie jesteś?”. Zaczyna się stres. Wpada spóźniona, ale wszystko jest pod kontrolą. Choreografka Kasia Sokołowska i stylistka Agnieszka Ścibior spokojnie pracują. Choć próby makijażu już były wcześniej, to trzeba dopilnować i zobaczyć jak w praktyce będą wyglądać dziewczyny. Ostatecznie zostaje zatwierdzony przez stylistkę. Zmianie natomiast ulegają włosy. Agnieszka ma wątpliwości, co do wcześniejszej koncepcji. Zatwierdzone.
Przed 15:00 Ilona musi odespać, bo inaczej zemdleje. Narasta u niej stres, natomiast Rafał jest spokojny. Projektantka zastanawia się nad tym, czy dostatecznie dużo czasu analizowali najlepsze opcje sylwetek.
Za nami już próba dźwięku i próba z artystami, którzy będą w czasie pokazu grać na żywo. Za moment próba generalna i szlifowanie z Kasią chodzenia.
O 18:00 pora żeby się przebrać, później projektanci nie będą mieć już czasu. Makijaż, włosy. Wszystko dopinane jest właściwie do ostatniej chwili. Ilona i Rafał martwią się: „Czy nasz artysta Daniel dojedzie?”. Musiał w tym dniu zagrać spektakl.
fot. Magdalena Wieczorek/LAMODE.INFO
Przez cały poniedziałek tak naprawdę nie ma momentu wytchnienia. Dziewczyny do ostatniej chwili malują się i czeszą. Te, które są gotowe zaczynają się ubierać, a duet upewnia się czy wszystko wygląda, jak powinno. Emocje sięgają zenitu. Zaczynamy…
Już po wszystkim. Ulga. „Poszło ok. Przed nami najmilsza część wieczoru – lampka wina z gośćmi” – podsumowuje Ilona.