20 kwietnia 2016 roku w Soho Factory Ilona Majer i Rafał Michalak, czyli MMC Studio Design, pokazali kolekcję na sezon jesień/zima 2016. Czym zaskoczył nas tym razem jeden z najpopularniejszych polskich duetów?
Miejsce i oprawa
To chyba rekord Polski w konkurencji „Najkrótszy odstęp czasowy pomiędzy pokazami”! MMC miało w poprzednim roku opóźnienia związane z organizacją pokazów, za to w 2016 rok weszło z przytupem i w odstępie 3 miesięcy zaprezentowało dwie pełne kolekcje.
Wielu projektantów przywiązuje się do konkretnych lokalizacji pokazowych, inaczej jest w przypadku Ilony i Michała, którzy lubią uatrakcyjniać swoim gościom kolejne prezentacje nowymi sceneriami. W Łodzi pokazywali się na Fashion Week Poland, a w Warszawie w Muzeum Etnograficznym, wieżowcu Cosmpolitan, w Reducie Banku Polskiego, a ostatnio w Hotelu InterContinental. Tym razem zdecydowali się na jedną z ulubionych lokalizacji polskich projektantów, czyli Soho Factory, a konkretnie wybrali Białą Halę. Nazwa sali nie jest przypadkowa, ponieważ wnętrze całe skąpane w bieli stało się doskonałym tłem dla prezentowanej kolekcji, a niezwykła gra świateł intensyfikowała odbiór i bez wątpienia wzbogacała doznania. Mimo że tego dnia pogoda nie dopisywała, Poczta Kwiatowa zadbała o oprawę i dzięki dekoracjom z białych róż było czuć, że wiosna jest już w pełni. Zaproszeni goście bez problemu dotarli na miejsce pokazu dzięki partnerowi wydarzenia – marce UBER. Za reżyserię show odpowiadała niezastąpiona Kasia Sokołowska, która nieustannie potrafi nas zaskoczyć świeżą koncepcją na teatr mody.
Kolekcja
Na wstępie zadajemy pytanie, czym tym razem zaskoczył nas duet i o ile mamy uszykowanych wiele odpowiedzi, to na pierwszy plan wysuwa się decyzja projektantów, żeby po raz pierwszy pokazać linię dla mężczyzn. Debiut męskich projektów duet postanowił zaakcentować poprzez otwarcie pokazu wyjściem samych modeli, konkretnie sześć sylwetek. Mini kolekcja była mocno streetwearowa, zamknięta w czerni i momentami bieli, w wydaniu oversizowych T-shirtów. Oprócz koszulek, widzieliśmy luźne spodnie z lampasami, bluzę z kapturem i okrycia wierzchnie pod postacią… chyba nikt się nie zdziwi, że puchówek? Słynnych puchowych kurtek i bezrękawników po prostu nie mogło tu zabraknąć. Po tej wstępnej sekwencji wybieg należał już wyłącznie do modelek.
fot. Marta Waglewska / LAMODE.INFO
O wiele bardziej rozbudowana była kolekcja damska, która obok streetwearowych klimatów nawiązujących do męskiej linii, skrywała też folk i glam. Ważnym źródłem inspiracji dla projektantów jest polska muzyka, wcześniej była to płyta Stanisławy Celińskiej, potem jazz lat 60., tym razem rap i kultura hip-hop. Duży zwrot, ale MMC nie zamierza zmieniać DNA marki o 180 stopni, więc proponuje mariaż stylistyk. Sportowy sznyt i energia przedmieścia nowojorskiego harlemu spotkały się z polskim folklorem pod postacią łowickich haftów, czego efektem są ozdobne wzory, które wzbudzą zainteresowanie z pewnością nie tylko lokalnych patriotów.
Projektanci pozostają wierni nowoczesnym tkaninom, tym razem proponują m.in. jedwabie farbowane metodą degrade, materiały z aluminiową membraną, które nadają projektom trójwymiarowy charakter oraz współczesną wersję łowickiego pasiaka przygotowanego przez małą florencką manufakturę na specjalne zamówienie autorów kolekcji.
Uzupełnienia stylizacji stanowiły legginsy projektu MMC dla firmy Gatta, białe i czarne sneakersy dostarczone przez Warsaw Sneaker Store, a także biżuteria marki Elixa.
Stylizacja, fryzury, wizaż
Za stylizację pokazowych sylwetek odpowiadała stylistka Karolina Gruszecka, która zdecydowała się na oversizowe, warstwowe looki, ale jednocześnie bardzo zrównoważone. Fryzury przygotował zespół salonu Różycka [&] Juszczak, a przed stylizacją o włosy modeli zadbała marka MOROCCANOIL. Projektanci zdecydowali się na gładko spięte kucyki z wypuszczonymi z przodu kosmyki nadającymi całości nonszalancji. Makijaże wykonał team firmy MAC Cosmetics – wizażyści postawili na świetliste, naturalne make-upy z ozdobnymi aplikacjami pod postacią czarnych kropek na kościach policzkowych, a kropkę nad „i” postawiły specjalnie przygotowane i wystylizowane rzęsy od Noble Lashes. Grochy pojawiły się nie tylko na twarzach modelek, ale również na paznokciach wystylizowanych przez Ekert Nails.
Uprawianie niebanalnego, a nawet luksusowego streetwearu to nie lada wyzwanie, a reinterpretacja rodzimego folkloru i zaserwowanie go w nowoczesny sposób bez skojarzeń z jarmarkiem i Zespołem Tańca Mazowsze to już sport wyczynowy. Duet MMC Studio Design nie ma sobie równych w tych dyscyplinach, a konkurencji macha z bezpiecznego dystansu zajmując w kategorii “streetwear + folk” zdecydowanie pierwsze miejsce na podium!