Choć w międzynarodowych przedsiębiorstwach pewne nadużycia uważane są zwykle za naturalną kolej rzeczy, należącej do koncernu Inditex Zarze zdarzają się one niepokojąco często. Niecałe dwa lata temu okazało się, że brazylijski podwykonawca hiszpańskiej sieciówki w fabrykach zatrudniał nielegalnych imigrantów oraz dzieci poniżej 15 roku życia, jakiś czas później chińskie stowarzyszenie konsumentów zarzuciło marce produkowanie i sprzedaż ubrań o fatalnej jakości, zaś w tym tygodniu argentyńskie władze oskarżyły ją o nieuczciwe i nieludzkie traktowanie pracowników.
Podejrzewa się, że Zara prowadziła produkcję ubrań w fabrykach, które zostały wcześniej zamknięte z powodu fatalnych warunków sanitarnych, a do katorżniczej pracy zatrudniała nielegalnych imigrantów z Boliwii, którzy zmuszeni byli wykonywać swoje obowiązki po 16. godzin dziennie bez możliwości żadnego odpoczynku.
Znany z dbałości o wizerunek holdingu Inditex zareagował w błyskawicznym tempie. Władze koncernu wydały oświadczenie, w którym zaprzeczają wszelkim nadużyciom ze strony firmy oraz wyrażają gotowość współpracy z argentyńskimi władzami przy dalszym prowadzeniu śledztwa.
Jak myślicie, czy kolejny skandal dotyczący Zary
zachwieje wizerunkiem marki?