REKLAMA
Logotyp serwisu lamode.info
REKLAMA

Wywiad z Chrisem Wyatt`em, Head of Global Education Jo Malone London

Lost in Wonder!

Wywiad z Chrisem Wyatt`em, Head of Global Education Jo Malone London 25347 116056
REKLAMA

Z Chrisem Wyatt`em, Head of Global Education Jo Malone London, spotkaliśmy się przy okazji premiery nowej kolekcji brytyjskiej marki – Lost in Wonder. Jego pasja i wiedza na temat zapachów oraz niezwykłe poczucie humoru, nie tylko wprowadziły nas do niezwykłego świata Jo Malone London, ale również zmotywowały do dalszych olfaktorycznych poszukiwań… 

Do czego nawiązuje nazwa nowej kolekcji – Lost in Wonder?

To eteryczna historia dwóch zapachów, historia tajemnicza i pełna cudów. Stąd nazwa ‘Lost in Wonder”. Obie kompozycje zabierają nas w podróż do innego, tajemniczego świata. Spodziewamy się zapachu wyjątkowego, niezwykłego. I tak właśnie jest.

Opowiedz nam o genezie powstania kolekcji.

Celine Roux-Alezais, globalna szefowa działu opracowującego nowe zapachy w Jo Malone London, odwiedziła niesamowitą wystawę prezentującą ilustracje najpiękniejszych bajkowych ogrodów świata z przeróżnych okresów historycznych. Wprowadzały one odwiedzających w świat nienaruszonego piękna i zabierały w podróż do odległych krain. W ten sposób zainspirowana, przypomniała sobie Wiszące Ogrody Semiramidy. Legenda głosi, że potężny władca zaprojektował je na zboczu wzgórza pełnego zieleni, drzew owocowych, roślin i strumyków, a wszystko to z miłości do królowej, która tęskniła za swoją ojczyzną.

Pod wpływem tej romantycznej historii, obfitującej w niezwykłe opisy bujnej roślinności, Celine wpadła na pomysł, by przełożyć historię bajecznych ogrodów na język zapachów w charakterystycznym dla Jo Malone London nowoczesnym ujęciu. Celine w swojej pracy kieruje się intuicją i czerpie inspiracje z wielu źródeł. W tej historii zależało jej na tym, by uchwycić efekt świeżych, zmysłowych i korzennych aromatów przenikających się w powietrzu oraz oddać atmosferę przechadzki zacienionymi alejkami ogrodowymi, gdzie na każdym kroku czuć zapach rozmaitych owoców i kwiatów.


A jak zrodził się pomysł na więcej zapachów?

Wspomniałem już, że Celine pracuje w specyficzny sposób, jak prawdziwa artystka. Jako Francuzka mieszkająca w Londynie, czerpie inspiracje ze wszystkiego, co ją otacza. W tym przypadku uznała, że jeden zapach nie wystarczy, by oddać w pełni to, co chciała przekazać. Już na samym początku postanowiła więc, że powstaną dwa zapachy.

Historia Wiszących Ogrodów Semiramidy jest tak bogata, że jeden zapach nie oddałby jej w pełni. Jak wiecie, pracujemy z wieloma perfumiarzami. Do tego konkretnego projektu Celine wybrała dwoje twórców: Sophie LabbeAlexisa Dadier. Obydwoje są niezwykle utalentowani, a ich praca jest również ich pasją. Świetnie rozumieją etos Jo Malone London i nasz sposób opowiadania historii poprzez zapach.

Zazwyczaj nasi perfumiarze zanurzają się w inspiracji, pozwalamy im nasycić się nią, ale w tym przypadku było to utrudnione, ponieważ inspirację stanowiło mityczne miejsce. Dlatego zabraliśmy ich wraz z Celine do British Museum w Londynie. Mieli szczęście obejrzeć rzadko wystawianą rzeźbę kamienną przedstawiającą wyobrażenie mitycznych Wiszących Ogrodów Semiramidy.

W British Museum zastosowano technikę oświetlenia płaskorzeźby różnokolorowym światłem, tak by ożywić wyrzeźbione na powierzchni kamienia drzewa i rośliny. Użyto do tego odcieni głębokiej zieleni, piaskowych kolorów ziemi i wyrazistych brązów. W zagłębieniach przecinających alejki dostrzegliśmy połyskujące błękitnie strumienie. Celine na pewno wskazałaby wizytę w British Museum jako moment, który zdefiniował pracę nad tym zapachem.

Jakie składniki znajdziemy w obydwu zapachach?

Oglądając rzeźbę, twórcy Lost in Wonder odkryli, że przedstawia ona drzewa figowe otoczone przez gęstwinę kwiatów, roślin i płynącą wodę. Zapach figi stał się więc kluczowym aromatem tej historii. Generalnie figę uważa się za nutę mroczną i głęboką, ale my zinterpretowaliśmy ją po swojemu tak, by pasowała do całej historii. Na powierzchni strumieni znajdowały się też pływające kwiaty lotosu, które wybraliśmy jako drugi zapach tej lekkiej kwiatowej kompozycji.

Celine zawsze dba o autentyczność historii, które opowiada, dlatego dogłębnie studiuje podejmowane przez siebie tematy. Pracując nad Lost in Wonder spotkała się z brytyjskim archeologiem, profesorem Uniwersytetu w Oxfordzie, specjalizującym się w historii antycznej botaniki, by upewnić się jakie dokładnie rośliny mogły rosnąć w takim ogrodzie: krzewy i drzewa owocowe, pnące winorośle, figowce, pływające kwiaty lotosu i bujna zieleń porastająca brzegi strumieni. Uzyskała potwierdzenie, że dobraliśmy trafnie nuty zapachowe do opowiedzenia tej historii.

Zapach fig and kwiatu lotosu rzeczywiście pozwala nam się przenieść do odległych krain i odmiennych kultur, co, moim zdaniem, jest szczególnie ważne w obecnej chwili. Uwielbiam to uczucie, gdy jakiś aromat przenosi mnie do innego świata i uruchamia moją wyobraźnię. Stworzenie tej olfaktorycznej interpretacji zamorskich legend pozwala zatracić się w tym cudownym świecie.


Powiedz proszę, jaką obietnicę kryją w sobie nowe zapachy?

Oba te zapachy przywodzą na myśl bardzo wyrafinowane i eleganckie antyczne artefakty i mity. Oba mają też unikatową nutę świeżości, szalenie charakterystyczną dla Jo Malone London. Opisując te zapachy, używamy nieskończonej palety słów, ale najlepiej opisują je przymiotniki takie, jak soczysty i płynący. Zaliczają się do rodziny świeżych zapachów wodnych, ale są też tajemnicze i pociągające, niczym egzotyczna oaza, stanowią ucieleśnienie rajskiego ogrodu.

Zanurzając się w tym świecie, odkrywamy Cypress [&] Grapevine z serii Cologne Intense. Cyprys i winorośl to główne nuty tego zapachu, który naprawdę uzależnia. Wyjątkowo, tym razem nie wybraliśmy składnika dominującego, chcieliśmy, by zarówno cyprys, jak i winorośl były jednakowo zaznaczone, ponieważ oba występowały obficie w Wiszących Ogrodach Semiramidy. To znak charakterystyczny wyjątkowych zapachów Jo Malone London.

Na początku tej podróży Sophie Labee stworzyła cudownie piękny akord fougere (paproci), który od razu spodobał się Celine. Uznała, że to połączenie świetnie się sprawdzi w Cologne Intense. Ta nuta dodaje perfumom świeżości i przejrzystości, tak charakterystycznej dla zapachów Jo Malone London. To zapach, od którego naprawdę można się uzależnić. To połączenie trzech głównych składników: górna nuta to lawenda, nuta serca to geranium, a silną nutę bazową stanowi piżmo. Ta kombinacja ostatnio ponownie zyskała popularność w świecie perfumiarstwa. Sophie zrównoważyła te trzy składniki w takich proporcjach, by uzyskać bardzo nowoczesną interpretację tego akordu, która podkreśla i uwypukla nuty cyprysu i winorośli.

Powstał smukły i elegancki zapach, czysty, drzewny, nieco surowy, z niezwykle świeżą nutą, przywodzącą na myśl sosnową żywicę. Cyprys to naturalny składnik, który przez naszego dostawcę pozyskiwany jest ze zrównoważonych upraw. W przypadku nuty zapachowej winorośli, zależało nam na odtworzeniu wrażenia splątanych pnączy pokrytych gęsto liśćmi i soczystymi owocami. Ostateczny efekt uzyskaliśmy używając dużej ilości ambry, wprowadzając tym sposobem ciepłe, zmysłowe nuty. Użyliśmy składnika nazywanego „amber tonic”, który podkreślił jeszcze bardziej zmysłowość całej kompozycji. Kontrast tych dwóch nut stanowi prawdziwie nowoczesną interpretacje klasycznego akordu. Cypress [&] Grapevine to dość męski zapach w porównaniu z innymi zapachami serii Cologne Intense. Zależało nam na takim efekcie, by w pełni oddać charakter inspirującej nas romantycznej historii, w której potężny władca tworzy ogród z miłości do swej królowej.

Drugi zapach, Fig [&] Lotus Flower, uosabia delikatniejszą stronę historii „Lost in Wonder”. To lekki, kwiatowy aromat przywodzący na myśl wodę płynącą w strumieniach przecinających Wiszące Ogrody. To idealny kontrapunkt dla zapachu Cypress [&] Grapevine. Nawet samodzielnie to piękny zapach, choć ja osobiście uwielbiam jego połączenie z Cypress [&] Grapevine, bo łagodzi on jego drzewny, męski charakter. Osobiście najpierw spryskuję się cały zapachem Cypress [&] Grapevine, który należy do mojej ulubionej grupy cięższych, zmysłowych zapachów, a potem dodaję lżejszy akcent w postaci Fig [&] Lotus Flower, nakładając go punktowo w miejscach, gdzie wyczuwalny jest puls, na nadgarstkach i szyi. W ten sposób cudowny głęboki zapach Cypress [&] Grapevine staje się lżejszy i łagodniejszy.


Obu zapachom towarzyszą piękne, bajkowe wizualizacje. Powiesz nam coś więcej na ten temat?

Nasz zespół kreatywny pracuje ramię w ramię z działem tworzącym nowe zapachy, pod przewodnictwem Wandjiny Glasheen-Brown, Jo Malone London’s Head of Creative, genialnej wizjonerki odpowiedzialnej za całą stronę wizualną Jo Malone London. Zainspirowana opowieścią Celine i obydwoma zapachami, stworzyła eteryczną interpretację wizualną zapachu.

Najpierw widzimy obraz symbolizujący zapach Fig [&] Lotus Flower, delikatny element kobiecy, potem przechodzimy do króla, męskiego akcentu naszej historii. Jak zapewne zauważyłaś, wszystko zostało wykonane z papieru –  pięknie wycięte liście, winorośl i charyzmatyczną postać króla wpatrującego się w swoją królową. Same obrazy są niezwykle wyraziste i układają się w opowieść o Wiszących Ogrodach Semiramidy oraz zatraceniu się w cudownym świecie jak ze snów. Zdjęcia produktów także utrzymane są w tym samym eterycznym, marzycielskim stylu.

Do tej linii produktów dodaliśmy obok obu tytułowych zapachów także Sagewood [&] Seasalt, zapach uwielbiany przez nasze klientki na całym świecie, w formie mydła w płynie oraz  żel pod prysznic z peelingiem o nowej, niezwykle bogatej formule o zapachu Cypress [&] Grapevine.

Jakie trendy można obecnie zaobserwować na rynku perfum? Które z nich znalazły odzwierciedlenie w Lost in Wonder?

Moim zdaniem ta linia zapachów odzwierciedla dwa szalenie ważne trendy. Po pierwsze, indywidualizm.  Kolekcja Lost in Wonder pozwala nam podkreślić naszą niepowtarzalną osobowość. Zapachów można używać indywidualnie lub w zgodzie z naszą filozofią łączenia zapachów, co pozwala stworzyć swoją własną, niepowtarzalną kombinację.

Po drugie, uważam, że te piękne, tajemnicze, eteryczne zapachy są prawie androgeniczne. W świecie mody i kosmetyków granice płci zacierają się. Podobnie w świecie zapachów, podział na zapachy damskie i męskie na szczęście zanika. Do pewnego momentu panowało przekonanie, że mężczyzna powinien używać drzewnych, cięższych, „męskich” perfum, a dla kobiet zarezerwowane są zapachy urocze, lekkie, kwiatowe. Nie zgadam się z tą teorią ani trochę. Jeśli podoba nam się jakiś zapach i sprawia, że dobrze się czujemy, to moim zdaniem nic nie powinno nas powstrzymywać przed używaniem go.


Powiedz nam proszę więcej o aplikacji zapachów.

Ja dosłownie zlewam się nimi (śmiech). Jeśli już używamy perfum, niech ludzie je poczują, bądźmy odważni. W przypadku zapachów Jo Malone London na szczęście możemy sobie na to pozwolić, ponieważ kompozycja pojedynczego zapachu jest nieskomplikowana, co pozwala na swobodną aplikację. Można też dodawać różne akcenty jedynie w miejscach, gdzie wyczuwamy pod skórą puls, czyli na przykład na nadgarstkach i szyi. W ten sposób używałbym cięższych zapachów z kolekcji.

The Absolu Collection to zapachy skomponowane na rynek bliskowschodni, o wiele bogatsze i głębsze, które świetnie sprawdzają się jako akcent zapachowy w zagłębieniu łokci i w zgięciu za kolanem, tam, gdzie ciało ma najwyższą temperaturę, przez co perfumy podgrzewają się i parując roztaczają wokół silniejszy zapach.

Czy po raz pierwszy Jo Malone London wprowadza na rynek duet zapachów i inspiruje się historią miłosną?

Pierwszy raz cała opowieść skupia się na miłości. To bardzo wyjątkowa historia. Natomiast jeśli chodzi o wprowadzenie na rynek dwóch zapachów jednocześnie, to zdarzało się to już wcześniej, mieliśmy nawet kolekcję składającą się z pięciu zapachów. Po raz pierwszy jednak para zapachów została wprowadzona na rynek jako część naszej pięciogwiazdkowej kolekcji wprowadzanej tylko raz w roku. Zapachy te staną się częścią stałej oferty.

Jeśli spojrzymy na ewolucję marki na przestrzeni lat, nawet na przykładzie wspomnianego wcześniej zacierania się granic pomiędzy zapachami męskimi i damskimi, to zauważymy, że udało nam się w Jo Malone London dotrzeć zarówno do mężczyzn, jak i kobiet. Dla nas to bardzo istotne, by zaznaczyć, że tworzymy perfumy i dla kobiet, i dla mężczyzn, a najnowsze dwa zapachy pięknie tego dowodzą.

Tworzenie zapachu to długotrwały proces. Kiedy wiadomo, że jest on gotowy do wprowadzenia na rynek?

Szczerze? Gdy Celine uzna, że zapach jest gotowy. Nie będzie mi chyba miała za złe, gdy zdradzę, że zazwyczaj nie udaje jej się zakończyć pracy na czas, przez co wprowadzenie danego zapachu na rynek odbywa się później niż początkowo planowano. W Jo Malone London wierzymy jednak w autentyczność i jakość. Zależy nam, by opowiadać poprzez zapach historie, więc jeśli dany zapach nie przekazuje dokładnie tego, co powinien, nie wprowadzimy go na rynek. Nie podlega to dyskusji, że efekt końcowy musi być idealny, bo tego oczekują od nas klienci.

Nasza marka istnieje od dwudziestu sześciu lat i zawsze miała reputację niszowej marki rzemieślniczej. W tej chwili działamy w skali globalnej, ale nadal utrzymujemy tę samą jakość i autentyczność, za którą pokochali nas nasi odbiorcy, tyle że na szerszą skalę. Dlatego zawsze dbamy, by wszystko było perfekcyjnie dopracowane.


W czym tkwi sekret udanego łączenia zapachów?

Należy podążać za swoim instynktem. Jeśli podoba nam się jakiś zapach, używajmy go. Nie dajmy sobie wmówić, że nie należy używać jednocześnie dwóch zapachów. Jeśli zabraknie nam pomysłów, możemy skorzystać z narzędzi dostępnych na stronie internetowej Jo Malone London lub odwiedzić jeden z naszych sklepów, gdzie nasi eksperci pomagają dobrać idealne dla danej osoby połączenie. Nie spieszmy się jednak i pamiętajmy, że zapach to nie tatuaż, można go zmyć i poszukać czegoś innego. Po prostu.

Z jakim innym zapachem połączyć można perfumy z linii Lost in Wonder?

Wood Sage [&] Seasalt – pasuje do nich idealnie. To jeden z naszych najpopularniejszych zapachów. Wybraliśmy właśnie ten, a nie English Pear [&] Freesia, który jest naszym prawdziwym hitem dlatego, że to zapach idealny zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Chcieliśmy, by wybrany zapach łączył się świetnie z tymi bardziej kobiecymi i tymi typowo męskimi.

Ale inne połączenia też dają piękny efekt, na przykład English Pear [&] Freesia w połączeniu z Fig [&] Lotus Flower dodaje zapachowi delikatności białych angielskich kwiatów. W przypadku Cypress [&] Grapevine, jeśli chcemy stworzyć nieco mocniejszą, bogatszą kompozycję, możemy połączyć go z Oud [&] Bergamot, co doda w efekcie końcowym więcej głębi i ciepła.

Czy tworząc nowe perfumy, zawsze uwzględniacie, że będą łączone z innymi zapachami Jo Malone London? Czy testujecie różne kombinacje?

Twórcy naszych zapachów mają wpojoną koncepcję łączenia, charakterystyczną dla Jo Malone London. Dlatego właśnie ograniczamy ilość składników w naszych zapachach, by każdy można było połączyć z innymi. Podczas pracy kreatywnej nad zapachem, Celine często organizuje spotkanie, na które zakładamy tylko t-shirty i szorty i nie używamy żadnych perfum. Siadamy i testujemy nowy zapach w połączeniu z wszystkimi dwudziestoma siedmioma innymi z naszej oferty, by sprawdzić, czy do siebie pasują. Pewne połączenia są lepsze od innych, ale zawsze świetnie się przy tym bawimy. Często wracam do domu pociągiem pachnąc cudownie mieszanką trzystu różnych zapachów, ale gdy ktoś zapyta czym pachnę, naprawdę nie potrafię udzielić precyzyjnej odpowiedzi.

Chris Wyatt (fot. materiały prasowe)

Ile różnych zapachów warto mieć na swojej półce?

Tyle, ile mamy ochotę. Jeśli dopiero zaczynamy naszą przygodę z łączeniem zapachów, wystarczą trzy lub cztery, po jednym z ulubionych grup zapachowych: cytrusowy jako podstawowy zapach na gorące letnie dni, cieplejszy, drzewny na dni, gdy zależy nam na mocniejszym efekcie, kwiatowy, który przyda się na każdą okazję i ostatni, taki, który nazywam dziką kartą, czyli zapach kompletnie dla Was nietypowy, który sprawi, że łączenie zapachów będzie świetną zabawą i przygodą jednocześnie.

Jakie błędy popełniamy najczęściej przy wyborze i aplikacji perfum?

Nie nazwałbym tego błędem, raczej procesem uczenia się, ale wiele osób kupuje bardzo popularne, komercyjne perfumy, tylko dlatego, że wszyscy ich używają. A zapach to kwestia szalenie indywidualna, więc jeśli coś nam się podoba, nie powinniśmy się bać wyróżniać. Zachęcam do eksperymentowania z zapachami. Ja to uwielbiam! Co rano otwieram szafę, gdzie na najwyższej półce stoją przeróżne perfumy i dopasowuję zapach do ubrań, które zakładam danego dnia. Warto eksperymentować, mieszać zapachy, bawić się nimi.

Twoja ulubiona kombinacja zapachów Jo Malone London?

Nie muszę się nawet zastanawiać nad odpowiedzią (śmiech). To połączenie dwóch zapachów. Pierwszy to oczywiście Pomegranate Noir, w którym od razu się zakochałem. Dostałem go kiedyś w prezencie i natychmiast zamarzyłem, by pewnego dnia dołączyć do zespołu Jo Malone London. Drugi zapach to Black Cedarwood [&] Juniper, który pod koniec roku zostanie wycofany z kolekcji. Miałem go na sobie podczas swojego ślubu, testowałem go wtedy jeszcze zanim został wprowadzony na rynek. Wiążą się z nim bardzo miłe wspomnienia. Zamierzam zakupić zapas tych perfum, by mi ich nie zabrakło. Połączenie tych dwóch zapachów to moja ulubiona kombinacja. Mamy w Jo Malone perfumy, które określamy mianem „naszych bohaterów” – to najpopularniejsze zapachy na całym świecie, a jest ich sześć: Woodsage [&] Seasalt, English Pear [&] Freesia, Peony [&] Blush Suede, Lime Basil [&] Mandarine, Myrrah [&] Tonka z kolekcji Cologne Intense, oraz Wild Bluebell, który jest bardzo popularny w Chinach.

Kiedy najnowsza kolekcja ukaże się na rynku?

Najnowsza kolekcja pojawi się w naszych sklepach stacjonarnych i online już we wrześniu 2020 roku.

Dziękuję za rozmowę.

Zakupy na Lamode

podobne artykuły

REKLAMA