„Mają swoje własne piękno, oczarowują przede wszystkim delikatnością. To ich wyjątkowa cecha” – tak o japońskich kobietach mówił Christian Dior, którego kraj kwitnącej wiśni, zainspirował na tyle, że otworzył nowy okres w jego twórczości. Ta długo trwająca fascynacja jest dla odwiedzających wystawę „Esprit Dior” wciąż widoczna, czy to ze względu na wyróżniające się charakterystyczną linią projekty i drogocenne materiały, czy przez bezpośredni udział w kulturalnym przedsięwzięciu także japońskich artystów, którzy w ramach wystawy mogli stworzyć własną, współczesną wizję i obraz Diora.
Otwarta niedawno w Tokio ekspozycja doskonale prowadzi nas przez historię domu mody i w pełnej okazałości oddaje ducha jednego z najznakomitszych twórców haute-couture. Osadza ją, zgodnie z miejscem wystawy, w japońskich kontekstach. Wśród ponad 100 kultowych eksponatów znalazły się nie tylko legendarne projekty czy akcesoria, ale też historyczne dokumenty oraz szkice samego mistrza, które doskonale przywracają najbardziej pamiętne momenty z historii paryskiej marki. Nie brakuje również prac następców wielkiego kreatora, w tym kreacji obecnego dyrektora kreatywnego – Rafa Simonsa oraz kultowych już fotografii Patricka Demarcheliera.
Podróż przez wspomnienia o Christianie Diorze została podzielona na dwanaście tematycznych obszarów. Początek sięga roku 1947 roku, gdy projektant zaprezentował swą pierwszą wybiegową kolekcje, która w historii mody zapisała się jako słynny „New Look”. Koniec to opowieść o tym, co tu i teraz, cudownie podsumowujący dziedzictwo marki.