Kolekcja włoskiej MaxMara to pochwała umiaru i powściągliwości, absolutny triumf minimalizmu – trendu, który w tym sezonie jest drugim biegunem na modowym firmamencie, przeciwstawiony rozbuchanym, nieco euforycznym reinterpretacjom stylu lat siedemdziesiątych.
Bazę kolorystyczną stanowią jasny beż, biel oraz czerń. Niemniejszą rolę odgrywają jednak kolory (fioletowy, pomarańczowy i żółty), wspaniale prezentujące się na szykownie prostych i minimalistycznych krojach. Kolekcja ta jest ciekawym zderzeniem sportowego stylu i powściągliwego glamouru – nawet wieczorowe suknie, przez śmiałe wycięcia na talii i plecach, budząc skojarzenia z szalenie ekskluzywnym kostiumem gimnastycznym.
Nie zabrakło klasycznych trenczy – wzorowo zapiętych po samą szyję, cienkich pasków w talii, modnych prążków i groszków. Uczesania i makijaże zostały ograniczone do koniecznego minimum – przez co główną rolę gra naturalne piękno kobiety i zjawiskowa prostota jej stylizacji. MaxMara pokazała prawdziwą klasę – artystyczny umiar we włoskim wydaniu.