Wraz z rozpoczęciem nowego sezonu w domu mody Emilio Pucci zaszły ogromne zmiany. 19 marca dowiedzieliśmy się, że po siedmiu latach florencką markę opuszcza Peter Dundas. Projektant automatycznie zajął równoległe stanowisko u Roberto Cavalli, a na jego miejsce anonsowano dzisiaj Massimo Giorgettiego. Założyciel MSGM oficjalnie rozpocznie swoją działalność dla Pucci już w kwietniu, a jego debiutancką kolekcję dla tego brandu zobaczymy podczas wrześniowego Milan Fashion Week.
Urodzony w 1977 roku w Rimini Giorgetti będzie kontynuował swoje działania dla MSGM, działając tym samym między Mediolanem, a Florencją. Jak podaje portal WWD, grupa LVMH będąca właścicielem Emilio Pucci, interesowała się Włochem już od września zeszłego roku. Tym, co z pewnością przykuło uwagę szefostwa koncernu, to charakterystyczne wzornictwo na projektach MSGM, co jest też w końcu najbardziej kojarzącym się motywem założonej we Florencji w 1947 roku marki.
Giorgetti „ma bardzo świeże podejście do mody. Kocha kolory i identyfikuje się z estetyką Pucci” – powiedział WWD Pierre-Yves Roussel, dyrektor generalny LVMH. Roussel uważa również, że 38- projektant poprowadzi firmę w nowym kierunku, odświeżając tym samym jej wizerunek. Ma też nadzieję, że działania Giorgettiego przyczynią się do tego, że projekty brandu trafią do nieco młodszej grupy klientek oraz celebrytów, którzy sięgną po nie z perspektywą kreacji „na czerwony dywan”. Szefowi LVMH wtóruje odpowiedzialna za dom mody Laudomia Pucci. „Dzięki powołaniu Massimo Giorgettigo na nowego dyrektora kreatywnego, pragniemy wyrazić wizję naszego rozwoju w obliczu wszechobecnych zmian, akcentując jednocześnie włoskie korzenie i definiując pojęcie luksusu” – podkreśla córka założyciela Emilio Pucci.
Co sądzicie o roszadach we włoskich domach mody? Uważacie że Giorgetti sprawdzi się na nowym stanowisku? A jak widzicie pierwszą kolekcję Petera Dundasa dla Roberto Cavalli?