Choć jako całość jesienno-zimowa kolekcja Anna Sui jest utrzymana w estetyce charakterystycznej dla projektantki z Nowego Jorku,tym razem jednak liczą się detale. Sui wskazała źródło swej inspiracji – Ballet Russes, czyli rosyjski zespół baletowy z Sankt Petersburga. Należący do niego tancerze – między innymi legendarny Wacław Niżyński – tworzyli nowatorskie choreografie, a ich wyróżnikiem były fantazyjne kostiumy. To na ich podstawie powstała najnowszaq kolekcja Sui.
Wyróżnikiem kolekcji są wzory przypominające motywy Art Nouveau, utrzymane w takich kolorach jak śliwkowy fiolet, świeża i zgniła zieleń, czerwień, bordo, granat i ciemny róż. Kroje są charakterystyczne dla ulubionego stylu projektantki – boho chic. Dominują krótkie, rozkloszowane sukienki zestawione z wzorzystymi rajstopami. Przeważają tkaniny miękkie, delikatne i zwiewne, uzupełnione grubo plecionymi swetrami oraz futrzanymi kamizelkami.
Trudno nazwać jesienno-zimową kolekcję Anna Sui przełomową – choć jednocześnie nie można odmówić jej znaczenia. Projektantka konsekwentnie buduje swój styl od wielu lat i jest to charakterystyczny, rozpoznawalny już przez niemal wszystkich, rys. Jest jedyna w swoim rodzaju, co podkreśla wielu krytyków mody, i za to jest doceniana. My również podziwiamy ją właśnie za jej indywidualizm i upór – to niezwykle cenne cechy w modowym środowisku.