Boris Bidjan Saberi to projektant o arabskim pochodzeniu, ale wychowany w Hiszpanii. Jego kolekcje pokazywane są w Paryżu, podczas Men’s Fashion Week i są reprezentacją współczesnej awangardy.
Mężczyzna według jesienno-zimowych projektów Boris Bidjan Saberi jest współczesnym nomadem, wojownikiem żyjącym w miejskiej dżungli ulic i wysokich budynków. Bezkompromisowy, ale swobodnie wtapiający się w tłum, będzie doceniony jedynie przez uważnych obserwatorów – ale w gruncie rzeczy ich zdanie niewiele go obchodzi.
Paletę barw projektant ograniczył do czerni i popielatych szarości, oszczędnie wprowadził do kolekcji także czerwień. Fasony opierają się na szytej blisko ciała górze – zwykle są to proste, ale swietnie skrojone płaszcze lub skórzane kurtki i na luźnych spodniach – najczęściej nonszalancko wpuszczonych w cholewki wysokich butów. Warstwowo noszone, różnorodne tkaniny budują wyrafinowany, ale i niedbały hobo look, podobnie jak dodatki – postrzępione chusty i szale, noszone nie tylko wokół szyi, ale również jako fantazyjne nakrycie głowy, czy rękawiczki bez palców.
Bidjan Saberi celnie trafił w styl ulic wielkich metropolii – niepokoi nas jedynie podobieństwo jesienno-zimowej kolekcji do tej z poprzedniego sezonu. Ciekawe, czy za pół roku zobaczymy jakiś nowy rys w twórczości tego projektanta – naszym zdaniem interesującego i obiecującego talentu w modzie męskiej.