Wczoraj, 5.września, odbył się prestiżowy pokaz kolekcji marki Deni Cler Milano. Odpowiednio do rangi wydarzenia, na miejsce pokazu wybrano zabytkowy pałac Sobańskich. Renesansowe wnętrza, kryształowe żyrandole, ogromne lustra i antyki w pełni oddawały charakter tej głównie wieczorowej kolekcji. Zabawnym kontrastem dla scenerii była żywa muzyka w trakcie pokazu, która dodawała modelkom i gościom bezcennej energii.
Pokaz otwierały sylwetki klasyczne – biurowe garnitury o kroju zapożyczonym z męskiej garderoby i nawiązujące do twórczości Coco Chanel małe czarne ze sznurami pereł wokół dekoltu oraz modne ostatnio „małe białe”. Jednak nie zabrakło dozy szaleństwa – zabawa z asymetrią w zreinterpretowanej sukience wieczorowej i cekinowe lata 80-te w postaci przylegających do ciała mini sukienek i luźnych, wyszywanych topów. Gama kolorystyczna pozostała jednak prosta: głównie czerń i biel.
Dodatki stonowano, uzyskując dzięki temu efekt wyrafinowanych stylizacji. Dominowały niewielkie kopertówki i czarne czółenka. Gdzieniegdzie tkaninę ozdabiały wysadzane kryształkami broszki.
– Od kilku miesięcy pracujemy intensywnie nad nową kolekcją, szukamy nowego stylu. Chcielibyśmy, aby nasze produkty wychodziły naprzeciw potrzebom klientek i trafiały w ich gusta. Deni Cler proponuje ubrania i dodatki zarówno w wersji codziennej jak i wieczorowej. Dziś chcieliśmy skupić się na pokazaniu jesiennego wieczoru, stąd cała gama sukienek. – opowiadała o okolicznościach eventu Prezes Deni Cler Milano, Katarzyna Niezgoda.
Ciekawą inicjatywą marki Deni Cler jest współpraca z polskimi instytucjami kultury w ramach projektu Prèt-a-Culture. Pierwszym przedsięwzięciem, w którym marka wzięła udział była stylizacja aktorów w spektaklu „I love you” w teatrze Buffo. Pionierska idea przełożenia języka mody na język sztuki tak spodobała się Deni Cler, że już w ten piątek, na deskach teatru Syrena, będziemy mieli okazję obejrzeć premierę sztuki „Trener osobisty”, w którym odtwórczyni głównej roli Beata Ścibakówna będzie od stóp do głów ubrana w projekty sygnowane metką Deni Cler. Trzymamy kciuki za rozwój projektu.
Zdjęcia z pokazu w naszej galerii.