TRENDY W MODZIE 2017
„O gustach się nie dyskutuje”, a jednak okazuje się, że istnieje obecnie w biznesie kategoria „brzydkiej mody”. Może jeszcze nie byłoby w takiej ocenie nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sprzedaje się obecnie tak dobrze, a może i nawet lepiej niż ta „piękna”!
„Brzydka moda to duży biznes” – stwierdza redakcja Business of Fashion. To, co kiczowate, dziwne, nieklasyczne, nazwane na potrzeby sklasyfikowania: brzydkie, staje się kultowe, pożądane i „it”. Najwyraźniej widać to po dziale akcesoriów, szczególnie butach.
ZOBACZ TEŻ: TRENDY BUTY JESIEŃ ZIMA 2017/18
TO ONI PROJEKTUJĄ „BRZYDKIE”
Czyja to sprawka? Od zawsze „inną” modę proponowały firmy Prada, Alexander McQueen, Maison Margiela, Rick Owens czy Acne Studios, ale obecną popularność „brzydkich” rzeczy zawdzięczamy bez wątpienia Demnie Gvasalii (Vetements, Balenciaga) i Alessandro Michele (Gucci), którzy przez ostatnie dwa lata sprawili, że prowadzone przez nich marki przewodzą w rankingach sprzedaży na rynku dóbr luksusowych. Miano „duchowego syna Martina Margieli” zobowiązuje – Gvasalii przyświeca bunt przeciwko stereotypowemu pojmowaniu piękna i doskonałości. Z kolei Michele jako wyjątkowy inkubator kreatywności, który nieustannie powiększa swój bagaż inspiracji, lansuje stylistykę geek oraz modę w wersji maxi, często lawirując na granicy kiczu.
Wy też jesteście pod wpływem „brzydkiej” mody? Sprawdźcie, co aktualnie „pięknego inaczej” proponują luksusowe marki!