W latach 20. I 30. XX w. zasłynęła jako znakomita portrecistka, uwieczniając międzynarodową, intelektualno-artystyczną elitę Paryża. Choć to portrety pozwoliły jej zająć wyjątkowe miejsce na paryskim rynku sztuki, jej twórczość obejmuje dużo szerszy wachlarz dzieł – w tym także pejzaże z Bretanii, Hiszpanii i Prowansji.
Jednak na szczególną uwagę w jej twórczości zasługuje tematyka macierzyństwa, któremu nadawała uniwersalny, humanistyczny wymiar. Do 19.08 szeroki przekrój dzieł tej wyjątkowej artystki można oglądać w DESA Unicum, na bezpłatnej wystawie „Mela Muter. W drodze”. A już 9 sierpnia o godz. 18:00 eksperci opowiedzą o historii życia i twórczości Marii Melanii Mutermilch.
Mela Muter to z pewnością jedna z najwybitniejszych polskich artystek, której osiągnięcia wykraczały poza granice kraju. Jej prace zdobią największe muzea nie tylko w Polsce, ale także we Francji czy Hiszpanii, stanowią również ważną część wielu prywatnych kolekcji. Wystawa „Mela Muter. W Drodze” zorganizowana w warszawskiej DESA Unicum jest wydarzeniem szczególnie ważnym dla świata sztuki – to tutaj po raz pierwszy od ponad sześciu lat został zaprezentowany polskiej publiczności tak liczny zbiór dzieł tej wyjątkowej artystki.
Na 50 płótnach zgromadzonych w gmachu domu aukcyjnego kuratorzy wystawy przeprowadzają widzów przez życie i twórczość Marii Melanii Mutermilch. Począwszy od początku XX w. spędzanego w Paryżu, poprzez wczesny epizod twórczości w Bretanii, lata 20. na południu Francji, okres II Wojny Światowej w Awinionie oraz liczne podróże.
Wykorzystana w tytule wystawy metafora drogi jako doświadczenia egzystencjalnego dwojako odnosi się do życia i twórczości Meli Muter. Po pierwsze, twórczość malarki powstawała na emigracji we Francji, gdzie z czasem wrosła w lokalną scenę artystyczną i była formowana przez bliższe i dalsze podróże. Z drugiej strony metafora drogi dobrze określa proces „stawania się” Meli Muter osobowością w świecie sztuki. Zaczął się on w momencie wyjazdu Marii Melanii Mutermilch z Warszawy (znajdującej się wówczas jeszcze na terenie Imperium Rosyjskiego) do Paryża.
Posługując się tam pseudonimem Mela Muter, w okresie dwudziestolecia międzywojennego stała się niezależną i cenioną artystką. Marginalizację dorobku malarki w historii sztuki, szczególnie po jej śmierci w 1967, współcześnie zastąpiło żywotne zainteresowanie publiczności i kolekcjonerów jej życiem i malarstwem oraz stopniowe włączenie jej dzieł do polskich kolekcji publicznych wskutek zmian w kanonie polskiej sztuki nowoczesnej.
Mela Muther (fot. materiały DESA)
Mela Muter była jedną z pierwszych artystek, która zasiliła krąg polskiej kolonii artystycznej w Paryżu i École de Paris, a także najdłużej pozostała nad Sekwaną. Od najmłodszych lat była częścią kreatywnego środowiska, gdzie miała okazję spotykać się z takimi twórcami jak Władysław Stanisław Reymont czy Leopold Staff.
Dopiero jako żona i matka w[1901 roku, wraz z wyjazdem całej rodziny do Francji, profesjonalnie zajęła się sztuką. Ze względów ekonomicznych Muter często wykorzystywała elementy dawnych obrazów lub przemalowywała stare płótna, co stało się charakterystyczną cechą jej twórczości. Proces jej emancypacji jako zupełnie niezależnej artystycznie i ekonomicznie malarki został zwieńczony w latach 20., gdy dzięki licznym koneksjom towarzyskim oraz wyklarowaniu się oryginalnej stylistyki portretów stała się wziętą malarką paryskiej elity artystyczno-intelektualnej.
Dzieła, które można obejrzeć na tegorocznej wystawie, to obrazy często związane z osobistymi przeżyciami Muter. Artystka stworzyła idealizowane wizerunki macierzyństwa, którym nadała syntetyczne i nieco kubizujące formy oraz monumentalny wyraz, a poprzedzają je rysunkowe studia. Nie stroniła od dużych formatów, w których realizowała wizerunki macierzyństwa oraz bodaj swoje najbardziej enigmatyczne obrazy – monumentalne kompozycje religijnoalegoryczne, w których odwołuje się do życia Chrystusa i Świętej Rodziny.
Motyw macierzyństwa stał się szczególnie widoczny w twórczości Muter po 1913 roku, po śmierci ukochanego dziecka. Być może ta nieodwracalna strata sprawiła, że w kolejnych dekadach motyw ten powracał w jej twórczości wręcz obsesyjnie. W każdej kobiecej postaci można dostrzec metaforę samej artystki, a każde dziecko staje się niewątpliwie ewokacją zmarłego syna.
Swój ból i swoje cierpienie w jeszcze pełniejszy sposób malarka ukazywała w innych pracach. Szczególnie w latach 40. tworzyła wymowne sceny przedstawiające Boże Narodzenie, które alegorycznie zapowiadały Mękę Chrystusa i znajdywały swoją kontynuację w drastycznych Pietach, umieszczonych na tle pejzażu z okolic Awinionu. Dzięki tym obrazom można wpisać dzieła Meli Muter w kolejny, niezwykle istotny kontekst ideologiczny. Macierzyństwo w jej twórczości nabiera bowiem stricte ambiwalentnego charakteru.
Życiu już od narodzin towarzyszy śmierć, egzystencji – unicestwienie. Z jednej strony, jest to wynikiem tragicznych wydarzeń w życiu osobistym malarki, ale odnosi się także do idei funkcjonujących w sztukach plastycznych. To współistnienie przeciwstawnych sobie wartości, życia i śmierci, właściwe jest dla kultury europejskiego fin de siècle’u. Muter, wykształcona w przesiąkniętej dekadentyzmem metropolii, jaką był Paryż, przyswoiła sobie kultywowane tam wartości. Jej sztuka stała się wynikową wielu nakładających się stylistyk i tendencji.
Wydaje się także, że nie bez znaczenia jest jej relacja z własną matką, która, jak wielokrotnie podkreślała artystka, nigdy nie obdarzyła jej wystarczającą miłością. Ten fakt, śmierć jedynego dziecka i liczne zawody miłosne sprawiły, że na obrazach macierzyństwa Mela Muter starała się odtworzyć idealną relację, która jednak zawsze pozostawała w sferze niedoścignionych ideałów i marzeń o wzorowym życiu.
Przeczytaj też: Gdzie kupić dzieła sztuki. Top 9 miejsc w Warszawie
Mela Muther (fot. materiały DESA)
Twórczość Meli Muter jest z pewnością fascynująca, a jej zdolność wyrażania emocji i osobistych doświadczeń sprawia, że jej prace są głębokie i poruszające. Jej wkład w sztukę i jej umiejętność ekspresji uczuć uczyniły ją jedną z najważniejszych artystek swojej epoki.
Wystawę „Mela Muter. W drodze” można oglądać do 19 sierpnia w siedzibie DESA Unicum przy ul. Pięknej 1A w Warszawie. Wszystkich chętnych zgłębienia wiedzy dotyczącej twórczości artystki eksperci domu aukcyjnego zapraszają 9 sierpnia o godzinie 18:00 na kuratorskie oprowadzanie. Wstęp na wystawę i wydarzenie jest bezpłatny.
Przeczytaj też: Ta wystawa przejdzie do historii. Promuje twórczość Gianniego Versace
zdjęcie główne: materiały prasowe DESA