12 czerwca 2017 roku odbyła się prezentacja kolekcji „First Lady” autorstwa Macieja Zienia na sezon jesień zima 2017/18. Patronem medialnym wydarzenia był m.in. portal LAMODE.INFO.
Maciej Zień po dwóch latach przerwy powrócił do Polski i we wrześniu tamtego roku pokazał kolekcję „Sweet Dreams”. Dzisiaj kontynuuje dobrą twórczą passę i prezentuje linię „First Lady”. „Słodkie Marzenia” opowiadały o prywatnych doświadczeniach i fantazjach projektanta, „Pierwsza Dama” to odpowiedź na obecną sytuację polityczną na świecie i pokojowa deklaracja autora.
Oprawa pokazu Macieja Zienia „First Lady”
Poprzednim razem dobór miejsca na pokaz był w punkt – nazwa klubu „Niebo” doskonale nawiązywała do tytułu kolekcji „Sweet Dreams”. Teraz podobnie, Maciej nieprzypadkowo wybrał Teatr Wielki. Wytworna Opera Narodowa świetnie korespondowała z powagą państwowego urzędu, jaki pełni każda Pierwsza Dama. Trzeba przyznać, że tak dostojna przestrzeń stała się idealnym tłem dla szyku proponowanego przez projektanta. Przewodnie motywy kolekcji dodatkowo podkreślała wyjątkowa oprawa muzyczna. Podczas pokazu mogliśmy usłyszeć patetyczne utwory pochodzące z kultowych filmów wojennych. Celem Zienia było osiągnięcie efektu, który przywołuje na myśl wojnę. Końcowy utwór miał jeszcze dobitniej zaakcentować hasło promowane przez kreatora: „War ,what‘s it good for? Absolutely nothing!”.
Finał pokazu Macieja Zienia “First Lady” (fot. Filip Okopny)
Kolekcja Macieja Zienia „First Lady”
Nowa kolekcja Macieja Zienia jest inspirowana silnymi kobietami i również im dedykowana. Skoro Pierwsza Dama, to przede wszystkim klasyka i elegancja, a więc to, co polski projektant kocha najbardziej. Tworząc swój moodboard, autor nawiązywał do stylu najpopularniejszych Pierwszych Dam, uznawanych jednocześnie za ikony stylu, jak Jackie Kennedy czy Grace Kelly. W swoich propozycjach starał się uchwycić różnorodne osobowości żon głów państw, które pełniąc tak kluczową rolę, są dla wielu obywatelek swojego kraju nie tylko wzorem określonych zachowań społecznych, ale i przykładem doskonałego stylu.
Jesienno-zimowa linia składa się z 34 sylwetek, głównie koktajlowych i wieczorowych, ale też ślubnych. Tytułowa dama Macieja Zienia to z pewnością nie minimalistka. Kobieta ta kocha elegancję, ale w ultrakobiecym, wyrazistym wydaniu. Jeżeli pojawia się prosty top, to ma zwierzęcy wzór, jeżeli widzimy małą czarną, to jest ona mocno rozkloszowana lub zwraca uwagę bogatymi aplikacjami, gdy na pierwszy plan wkracza prosty krój płaszcza, to ma on pomarańczowy kolor, zdobienia lub pióra. Jeśli biżuteria, to maxi, a wibrujące odcienie nieraz korespondują ze sobą w jednej stylizacji.
W linii nie zabrakło charakterystycznych dla twórcy haftów, ale też kryształków Swarovskiego, a jedna ze ślubnych sukni z pęknięciem na plecach została wykończona pięknie odbijającymi światło opalami.
Maciej Zień to wierny fan jedwabiu, więc i tym razem nie mogło go zabraknąć. Na wybiegu pojawiły się także projekty wykonane z żakardów, muślinów, kaszmirów i wysokogatunkowych ekologicznych futer.
Projektant, obok bazowych bieli, czerni, granatów i szarości, sięgnął po kilka odcieni koloru pomarańczowego – od neonowego oranżu, przez cegłę, aż po musztardę. Mocno zaznaczyły się także bordo, fuksja, chaber i metaliczne niuanse.
Wymownym fragmentem tego wieczoru była finałowa sylwetka – Maddie Kulicka zaprezentowała top ze wspomnianym napisem: „War ,what‘s it good for? Absolutely nothing!”. Projektant w ten sposób zwieńczył pokaz, który ilustrował niepokój panujący na świecie ze względu na napiętą sytuację polityczną.
Warto dodać, że jedna z kreacji – jedwabna sukienka w odcieniu musztardy z wiązaniem przy szyi została przedpremierowo zaprezentowana przez Maję Ostaszewską podczas gali „Kryształowych Zwierciadeł”.
Maja Ostaszewska w kreacji Macieja Zienia z kolekcji “First Lady” (fot. materiały prasowe)
Stylizacje, fryzury, makijaże z pokazu Macieja Zienia „First Lady”
Wybiegowe kreacje dopełniały szykowne akcesoria: skórzane długie rękawiczki, kolorowe paski, wyrazista biżuteria oraz torebki na ramię z wysokogatunkowej skóry. Istotną kropkę nad „i” postawiły buty Baldowski z kolekcji stworzonej przez Macieja Zienia. Kilkuletnia już współpraca marki obuwniczej z projektantem rozwija się w najlepsze – na wybiegu widzieliśmy sandały na obcasie, czarne, czerwone, metaliczne i w zwierzęcy print szpilki w szpic oraz czółenka peep-toe.
Eleganckie koki zaproponowali modelkom styliści KEMON, a naturalne makijaże z focusem na mocne usta stworzyli makijażyści Mokotoska Art.[&]Models.
Wśród sponsorów pokazu znalazły się następujące marki: Jacob’s Creek, Baldowski, Cisowianka Perlage, Zamek Ryn, Mokotoska Art.[&]Models, Stroer, Bogdani Obagi, Kemon/Polwell, Babyliss, Semi Line, Marcin Krupiński. Partnerem wydarzenia była agencja Blame Us, która odpowiadała za organizację pokazu.
Jedno jest pewne: gdyby wszystkie pierwsze damy (ale też inne najważniejsze reprezentantki sceny politycznej), ubierały się u Macieja Zienia, polityka byłaby tak stylowa, jak nigdy dotąd. Ale to nie wszystko: gdyby wszyscy politycy wzięli sobie do serca główne przesłanie projektanta, świat byłby tak pokojowy, jak nigdy dotąd. Życzymy sobie jednego i drugiego!