Na tę kolekcję czekali w Łodzi wszyscy, bowiem duet ZUO Corp. podczas 4. edycji FashionPhilosophy Fashion Week Poland bardzo wysoko podniósł sobie poprzeczkę. To właśnie pamiętnym pokazem z orkiestrą straży pożarnej w tle całkowicie zdobyli zgromadzoną publiczność i media. Pokazali prawdziwe polski prêt-à-porter w doskonałym wykonaniu.
Wczorajszy pokaz ZUO Corp. zdecydowanie różnił się od tego sprzed kilku miesięcy. Nie zagrała orkiestra, nie zatańczyła modelka, nie było wzorów… Przeciwnie, modelki poruszały się zdecydowanie mniej energicznie, a zamiast wesołej nuty usłyszeliśmy abstrakcyjną, pełną małpich (dosłownie!) wrzasków, ścieżkę dźwiękową.
Był za to wyrafinowany krój, wspaniałe zestawienia materiałów i nowa odsłona kultowych seriali „Dynastia” i „Moda na sukces” – ZUO zreinterpretowało bowiem wizerunek kobiety z amerykańskiej opery mydlanej.
Stylizacje z trącących kiczem seriali z lat 80-tych projektanci potraktowali z właściwym sobie humorem i dystansem, traktując je jako punkt wyjścia kolekcji. Dodali do tego jeszcze odrobinę lato 50-tych (okrągłe, zabawne kołnierzyki, skromne, bardzo proste kraciaste sukienki) i słynny gorset Jean Paul Gaultier w zupełnie nowej odsłonie.
Pokaz otworzył jednoczęściowy kostium składający się z żakietu i mocno wyciętych, ultra krótkich szortów w kratę w odcieniu szarości. Potem zobaczyliśmy paletę koloru i materiału. Obok bieli i czerni pojawił się soczysty pomarańcz, a PCV odzieżowy przeplatał się z ulubionym przez Dagmarę i Bartka neoprenem i szlachetnymi materiałami.
Niemal całkowicie przeźroczyste projekty z PCV kontrastowały z pensjonarskimi princeskami, uzupełniały za to czarne, delikatne sukienki, które również mocno eksponowały kobiece kształty. W kolekcji pozytywnie zaskoczyły także oversize’owe płaszcze z dużymi guzikami i obszernymi, zaokrąglonymi rękawami.
Odnosiło się zresztą wrażenie, że w pokazie ZUO Corp. wszystko „od a do z” zostało dokładnie przemyślane i przygotowane. Świetna choreografia – najpierw pojawiały się pojedyncze modelki, potem niczym antrakt w przedstawieniu na wybiegu zjawiały się trójkami w ołówkowych spódnicach i odcinanych pod biustem topach w stylu wspomnianego już Gaultier. „Kropką nad i” była sylwetka pokaz zamykająca – modelka Charlotte w białej, kopertowej sukience wiązanej luźno w talii.
Chapeau bas ZUO Corp.!