Malowanie ust lakierem do paznokci, nierealne wymagania fotografów czy ponad 16. godzinny dzień pracy. Od lat do mediów przedostają się szokujące historie i wyznania modelek i modeli dotyczące ich warunków pracy, i choć ostatnio m.in. dzięki działalności stowarzyszenia Equity, sytuacja zaczęła ulegać poprawie, każda inicjatywa wspierająca normalizację tego obszaru świata mody jest mile widziana.
Pamiętacie Health Initiative? Zeszłoroczna akcja Vogue zobowiązała międzynarodową sieć tytułów do niezatrudniania zbyt młodych lub wychudzonych modelek, lecz mimo szczytnych założeń w praktyce okazała się niewypałem. Tym razem brytyjska edycja „biblii mody” poszła o krok dalej i jednostronnie zobowiązała się do przestrzegania zupełnie nowego 10. punktowego kodeksu, regulującego pracę modelek w tym prestiżowym magazynie.
Od dziś żadna z dziewczyn nie będzie zmuszana już do pozowania więcej niż 10. godzin dziennie, a wszystkie nagie bądź półnagie ujęcia będą wymagały wyrażenia przez nie uprzednio zgody. Prócz powyższych zapisów kodeks dotyka także kwestii odpowiedniego zaopatrzenia w jedzenie planu zdjęciowego, przerw w pracy, wprowadzenia szatni i garderoby, zapewnienia transportu i szybkiej zapłaty za wykonane zadanie, a nawet dostosowania ubrań wykorzystywanych w edytorialach do temperatury otoczenia, co było dotąd zmorą wszystkich zimowych sesji.
Vogue UK – nowy kodeks postępowania wobec modelek/fot. Mario Testino/Vogue UK kwiecień 2013
Jak sądzicie, czy inicjatywa Vogue UK skończy się pokazowym fiaskiem, czy może zapoczątkuje rewolucję w świecie modelingu?