Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że przyjęcie czyjegoś zaproszenia tworzy zobowiązanie. Kiedy mnie ktoś zaprasza na swoje urodziny, to wcześniej czy później i ja powinnam się zrewanżować zaproszeniem na podobne wydarzenie. Jeśli natomiast nie zależy mi na zacieśnieniu stosunków z osobą zapraszającą, lepiej odmówić.
Odmawiając, zwykle podaje się jakiś powód, którym może być na przykład inne – wcześniejsze – zobowiązanie. Jeśli jednak powodem jest chęć unikania znajomości, musi wystarczyć „sucha” odmowa, ponieważ zapraszający może zacząć forsować samą wymówkę. Oczywiście inne zobowiązanie nie może być przyczyną odmowy po uprzednim przyjęciu zaproszenia. Jeśli gość w ostatniej chwili odmawia albo – co gorsza – nie pojawia się na przyjęciu, ponieważ ma bardziej atrakcyjne spotkanie, zwykle tłumaczy się jakąś wymówką niemającą nic wspólnego z rzeczywistością. W czasach wszechobecnych telefonów komórkowych i Internetu nietrudno, żeby prawda wyszła na jaw. Gość prawdopodobnie spali się ze wstydu, a gospodarzom nie pozostaje nic innego, jak wykreślić taką osobę z listy zaproszonych na przyszłość.
Zarówno odmawianie komuś, jak i przyjmowanie odmowy – to przykre doświadczenie. Jeśli więc ktoś nam odmawia, trzeba zachować się z klasą i taką informację przyjąć po męsku – także w przypadku kobiet. Czyli nie ponawiamy próśb, nie walczymy z wymówką, tylko staramy się uszanować czyjąś decyzję.
W przypadku zaproszenia ze strony prezydenta państwa postępujemy inaczej. Nikomu nie wypada odmawiać głowie państwa, niezależnie od jakichkolwiek wcześniejszych zobowiązań. Nieprzyjęcie zaproszenia od prezydenta usprawiedliwia jedynie własna ciężka choroba lub własna śmierć, ewentualnie śmierć najbliższej osoby. Jeśli natomiast w wyznaczonym terminie mieliśmy jedynie jakieś inne zobowiązania, wtedy należy je przełożyć i nikt nie powinien z tego powodu czuć się urażonym.
Zaproszenia, w zależności od ważności wydarzenia, wysyłamy z różnym wyprzedzeniem. Jeśli jest to zaproszenie na ślub i wesele, warto poprosić najważniejszych dla nas gości o zarezerwowanie sobie terminu z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Z niektórymi osobami nawet sam termin uzgadnia się wspólnie, a potem zaprasza się pozostałych gości. Po ustnym bezpośrednim lub telefonicznym zaproszeniu, wysyła się sam kartonik zaroszenia z niezbędnymi informacjami. Jeśli wydarzenie jest mniejszej wagi i mniej formalne, wystarczy zaproszenie telefoniczne. Można jedynie mejlem przesłać wszelkie niezbędne dla gościa informacje: miejsce, termin, dress code itp.
Warto na koniec dodać, że lepiej przyjąć zaproszenie niż zastanawiać się, jak tego nie zrobić, oczywiście przy założeniu, że pandemii już nie będzie.