Był to z pewnością jeden z dziwniejszych pokazów tegorocznej edycji strefy OFF podczas FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Poza zwyczajnym zaprezentowaniem kolekcji Pauliny Plizgi na wiosnę lato 2013 na sam koniec modelki, zamiast tradycyjnego finału, wyszły z gazetowymi rożkami (warto dodać, że logo magazynu Elle było na nich aż nazbyt widoczne), w których niosły frytki. W tle wyświetlano zdjęcie budki z kebabem, gdy modelki zaczęły jeść je na wybiegu. Co miał na celu ten performance?
Z jednej strony być może miał igrać z powszechną opinią wygłodzonej i wychudzonej modelki a z drugiej możliwe, że było to dopełnieniem przeplatającej się ze sobą przeszłości w projektach z symbolami współczesności w całej oprawie.
Co zatem zobaczyliśmy na wybiegu? Kontynuację poprzedniej kolekcji projektantki składającą się z małej ilości sylwetek bazujących na tych samych materiałach, co poprzednio. Projektując, na co dzień w Paryżu Paulina Plizga pokazała miszmasz m.in. koronkowych krynolin, jedwabi, lnu uchwycony w prostych i klasycznych projektach. Gorsety ze spódnicami, nieco geometryczne fasony niektórych projektów, asymetria i patchwork.
Reklama:
Nie mówiąc już o znikomym związku kolekcji z zaprezentowanym performance’m sama w sobie była niespójna i sprawiała wrażenie niedopracowanej. I być może gdyby projektantka stworzyła nową, zupełnie świeżą, której oczekujemy od każdej kolejnej edycji Fashion Week’a odczucia byłyby dużo lepsze.