Najbardziej wyczekiwany pokaz tego sezonu za nami. Wczoraj wieczorem Jacquemus zaprezentował swoją kolekcję jesień-zima 2023/2024. Show, które odbyło się w Wersalu i zostało zatytułowane “Le Chouchou”, skradło serca krytyków mody, gwiazd, influencerów i klientek słynnej francuskiej marki.
“To będzie wyjątkowy moment, jestem zaszczycony, że mogę zaprezentować mój kolejny pokaz w tak historycznym miejscu.Nie mogę się doczekać, aby podzielić się z Wami informacjami na temat tej kolekcji i tego wyjątkowego projektu!” pisał w połowie czerwca na Instagramie Simon Porte Jacquemus, kiedy zapowiadał swój najnowszy pokaz. Kolekcja jesień-zima jednego z najbardziej utalentowanych francuskich projektantów miała zostać pokazana w ogrodach Wersalu. Zanim jednak to się wydarzyło, Jacquemus – tradycyjnie już – podsycał zainteresowanie, publikując w social mediach kolejne zapowiedzi nadchodzącego show (były nimi między innymi fotografie modelek i modeli w rzeźbiarskich fryzurach, luźno inspirowanych Marią Antoniną).
Zobacz: Pokaz Max Mara Resort 2024 w Sztokholmie. Włoski dom mody świętuje Midsommar
Wczoraj wieczorem najbardziej wyczekiwany pokaz sezonu wreszcie się odbył. Co tym razem zastało zaproszonych gości? Kilometrowy wybieg w kolorze dojrzałych truskawek, który został rozłożony na świeżo przystrzyżonej trawie, pływający front row, w którym można było oglądać show siedząc w przycumowanych do brzegu Grand Canal łódkach oraz najważniejsze: wspaniała kolekcja lawirująca między historią Wersalu, stylem księżnej Diany a paletą wspomnień Jacquemusa.
A co na samym wybiegu “Le Chouchou“? W kolekcji ujrzeliśmy prześwitujące białe kamizelki i szerokie materiałowe spodnie, tiulowe baletowe mini, które często przypominały przepaski na biodrach, wiązane na kokardki bieliźniane tuniki, plażowe topy, długie spódnice z trenami w kształcie syrenich ogonów, crop topy z przeskalowanymi bufiastymi rękawami, wąskie koszule, które zamiast guzików miały wszyte wiązania czy zatopione w czerni taliowane żakiety i czerwone, białe oraz niebieskie proste topy o kształcie wydłużonej do ziemi litery A, które na końcu uformowały się we francuską flagę. Całość podkreślały dodatki: koronkowe podkolanówki, torebki o wielkości monety i nowa wersja balerinek, tym razem z mocno ściętymi kwadratowymi noskami.
Więcej: Pharrell Williams zaledwie podkreślił DNA Louis Vuitton. Czekam na więcej
W sylwetkach zwracały uwagę przenikające się ukochane motywy Jacquemusa i poetyckie ujęcie Wersalu. To jednak nie wszystko, bo okazuje się, że kolekcja inspirowana była też, chociaż dość swobodnie, stylem księżnej Diany. Przykłady? W looku Kendall Jenner z ultrakrótką sukienką-bombką (tu nawiązanie do sukni ślubnej arystokratki) można na przykład ujrzeć naszyjnik inspirowany tym, który Lady Di założyła do swojej legendarnej “revenge dress”, czyli tak zwanej “sukienki zemsty”. Do garderoby księżnej odniesiono się też w looku Imaan Hammam, która miała na sobie unowocześnioną i przefiltrowaną przez styl Jacquemusa stylizację z blezerem i nadmuchaną spódniczką w paski niczym u Diany w Cannes w 1987 roku.
Pokaz Jacquemusa zgromadził największe gwiazdy, wśród których znaleźli się także Victoria i David Beckhamowie, Law Roach, Karol G, Emily Ratajkowski, Tina Kunakey czy Shai. Fotografie z całego wydarzenia nie przypominały jednak tradycyjnego pokazu, a instagramowe zdjęcia z wakacji. Cóż, chyba właśnie w tym cały urok Simona Porte Jacquemusa, do którego tak lgną ludzie: w jego modowym świecie jest wieczne lato.
Czytaj: Marki modowe założone przez modelki
Zdjęcie główne: instagram.com/jacquemus