Madeleine Vionnet, zwana architektem mody, w latach 30. zdominowała haute couture przedstawiając światu bias cut, tak zwane ukośne cięcie. Francuski dom mody jej imienia zdecydowanie lubi zaskakiwać odbiorców i robi to z wprawą od ponad osiemdziesięciu lat. Jedną z takich niespodzianek było zatrudnienie Husseina Chalayana na miejsce dyrektora kreatywnego linii haute couture na początku 2014 roku. Zastanawiano się wówczas, czy awangardowość projektanta będzie szła w parze z klasycystycznym stylem marki i czy w ogóle da się to połączyć. Jednak Chalayan, który w swojej pierwszej kolekcji (jeszcze w Central St. Martins), bazował na rozkładającym się jedwabiu, pozostawionym w ziemi na kilka tygodni, odnosi w demi-couture coraz większe sukcesy. Idea, którą niesie połączenie technik wysokiego krawiectwa ze znacznie niższymi cenami, odpowiadałaby Madeleine Vionnet, zawsze stawiającej na innowacyjność w modzie. A i Chalayan, który nigdy nie zaprzestaje eksperymentów, wydaje się godnie reprezentować jej markę.
Najnowsza kolekcja na jesień zimę 2014/2015 to ukłon w stronę formy. Oglądając pokaz ma się wrażenie, że suknia jest żywą istotą na ciele modelki i razem z nią się porusza. Następnie, z każdą kolejną sylwetką, projektant udowadnia, że sprostał wyzwaniu jakim były dla niego typowe suknie wieczorowe. Spokojne, ciągnące się po ziemi kreacje, mieszają się z tymi, w których puszczone zostały wodze fantazji. Mianem gry iluzji można określić suknię z wielką rozetą na jedno ramię, czy drapowania odsłaniające kolejne warstwy materiału. Tu przebija się indywidualizm projektanta, jego zabawa z ideą haute couture. Jednak plisy i sławne ukośne cięcia, to wspomnienie geniuszu Madeleine. Fałdy materiału, w kontrastujących kolorach spływały po prostych sylwetkach sukni tworząc trójwymiarowe treny. Wydaje się to tak ekscentryczne, że aż pokraczne, i tylko u takiego projektanta jak Chalayan ma szanse zadziałać. Jest on mistrzem techniki. Przykładając do niej wielką wagę, jest w stanie poradzić sobie z projektem, który wydawałoby się – dobrze powinien wyglądać tylko na papierze.
Całą kolekcje Vionnet możecie obejrzeć w naszej galerii!