Testujemy znane klasyki i nowości, by znaleźć idealny podkład na lato 2014. Sprawdźcie, które kosmetyki wpadły w ręce redakcji LAMODE.INFO i jakie panują w niej opinie o produktach marki Dior, Yves Siant Laurent, MAC, Shiseido i Revlon.
Kamila Maria Żyźniewska – redaktor, testowałam rozświetlający podkład we fluidzie YSL Le Teint Touche Éclat
Jeśli słynny zapach Opium to idealna propozycja „dla wszystkich uzależnionych od marki Yves Saint Laurent”, to rozświetlający podkład YSL Le Teint Touche Éclat również z wielkim sukcesem realizuje wspomniane wyżej hasło reklamowe. Trudno nie docenić jego atutów, jakimi zdecydowanie są właściwości korygujące i efekt nadający skórze świeży i naturalny wygląd. Warto dodać, że jego lekka i płynna konsystencja pozwala na większą wydajność podkładu.
Kinga Rylska – redaktor, testowałam podkład we fluidzie Shiseido Sheer and Perfect Foundation
Doskonale kryje, maskuje przebarwienia i nie tworzy przy tym efektu maski. Ma lekką kremową konsystencję, dzięki czemu bardzo dobrze się rozprowadza. Duży plus za to, że doskonale nawilża skórę, nie przetłuszczając jej oraz za praktyczne opakowanie (tuba), dzięki któremu mogę wycisnąć podkład „do ostatniej kropli”.
Agata Tanter – redaktor naczelna, testowałam podkład we fluidzie Bobbi Brown Tinted Moisturizer Hydratant Teinte SPF15
Z testowaniem tego kosmetyku związana jest pewna anegdota – mianowicie po zmianie dotychczasowego podkładu, któremu byłam wierna przez lata, kilka osób pytało mnie, czy byłam na urlopie, bo wyglądałam na bardzo wypoczętą. To chyba najlepsze podsumowanie tego, jak trafiony okazał się ten nowy podkład. Ma delikatnym zapach, co dla mnie jest szczególnie ważne, łatwo się rozsmarowuje – zarówno pędzlem jak i przy pomocy dłoni, szybko się wchłania i nawilża skórę. Dla mnie 6 z plusem.
Renata Michowska – Project Manager, testowałam podkład we fluidzie MAC Face and Body Foundation
Podkład ma delikatną wodnistą konsystencję, która zapewnia lekkie krycie z zachowaniem naturalnego wyglądu skóry, nie ma tzw. efektu maski. Aby osiągnąć efekt mocnego krycia wówczas polecam nałożenie drugiej warstwy. Najlepiej nakładać go pędzelkiem, wtedy efekt jest najlepszy. Aplikacja gąbką lub palcami nie sprawdza się. Po nałożeniu utrzymuje się na skórze przez cały dzień, nie ściera się, nie wchłania, nie utlenia zbyt mocno. Zawiera składniki pielęgnacyjne i lekko nawilżające, dzięki czemu nie podkreśla suchych skórek, za co ma u mnie dodatkowy plus. Przez cały dzień skóra wygląda promiennie, lekko błyszczy, ale bardzo naturalnie. Jest doskonały do cery suchej lub przesuszonej i do cery normalnej. Osobom o cerze tłustej lub mieszanej polecam przetestowanie kosmetyku przed zakupem.
Kinga Nowicka – redaktor, testowałam mineralny podkład MAC Mineralize Foundation Loose
Jestem posiadaczką mieszanej, a do tego bardzo wrażliwej cery. Makijaż w moim przypadku, często nie radzi sobie z reakcją mojej cery na temperaturę czy inne warunki pogodowe, dlatego MAC Mineralize Foundation Loose, pomimo swoich właściwości, był w moim przypadku sporym wyzwaniem. Ze względu na to, że trwałość makijażu trzeba u mnie oceniać na podstawie poszczególnych partii twarzy, uważam, że produkt ten, w odcieniu LIGHT PLUS, dobrze sprawdził się na tych najbardziej neutralnych partiach. Niestety tam, gdzie skóra jest wysuszona, bardzo szybko ujawniły się suche skórki. Z kolei na czole i nosie, gdzie cera najszybciej się przetłuszcza, początkowo bardzo naturalny, świeży efekt, z czasem wymagał poprawek. Nie było to łatwe, ponieważ moja cera jest bardzo jasna, a pomimo jasnego odcieniu produktu, niestety z po kilku godzinach robi się znacznie ciemniejszy. Podobała mi się natomiast konsystencja, bardzo lekka i łatwa do nałożenia.
Ismena Dąbrowska – Redaktor Prowadząca, testowałam podkład – serum Dior Capture Totale
W ładnym, szklanym opakowaniu, które dzięki pompce pozwala na aplikowanie odpowiedniej ilości kosmetyku, znalazłam podkład, który tuszuje niedoskonałości cery, a przy tym daje skórze oddychać i nawilża ją. W tym wypadku to zasługa lekkiej, dobrze rozprowadzającej się konsystencji. Dużym plusem jest to, że „nie spłaszcza” twarzy, ale delikatnie ją rozświetla (tego typu kosmetyki sprawdzą się przy skórze suchej i mieszanej). Nie mam problemów z cerą, więc i podkład nie musi być bardzo kryjący, ale co dla mnie ważne – musi naturalnie wyrównywać koloryt.
Michalina M. – stażystka, testowałam podkład we fluidzie Revlon Nearly Naked
Podkład Revlon – Nearly Naked, to kolejny już fluid tej marki w mojej kosmetyczce. Tradycyjne ze względu na brak aplikatora (pompki) najlepiej nakładać go gąbką czy pędzelkiem – dzięki temu mniej kosmetyku zostanie zmarnowane. Na skórze widoczne jest działanie specjalnych składników, które za zadanie mają dostosowanie podkładu do naturalnego odcienia skóry. Lekka formuła, w sam raz na lato, prawidłowo matuje i dobrze się rozprowadza. Dodatkowo filtr słoneczny SPF 20 chroni skórę, a wszystko to (co jest ogromnym plusem) w dobrej cenie.