Od 90 lat stanowią synonim luksusu, uwielbiają je kobiety na całym świecie, a Marylin Monroe, która zapytana o to, w czym śpi, odpowiadała „jedynie w paru kroplach N°5”. Wkrótce jednak legendarny zapach może zniknąć ze sklepowych półek, za sprawą nowych regulacji UE zakazujących wykorzystywania w kosmetykach potencjalnie uczulających substancji, a taki charakter ma właśnie mech leśny, odpowiadającego za drzewne nuty w słynnych perfumach.
Jak słusznie zauważyła Sylvie Jourdet ze stowarzyszenia francuskich perfumiarzy: „Chanel N°5 nigdy nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Jeśli ta sprawa będzie się rozwijać, wszystkie perfumy będą zagrożone. Im więcej naturalnych składników używamy przy ich kompozycji, tym większe jest ryzyko wystąpienia alergii. Cytrusy, jaśmin czy bergamotka także mogą być alergenami” (cyt. za: dailymail.co.uk).
Mech leśny to bardzo popularny komponent perfum. Jeśli Komisja Europejska wdroży nowe regulacje, niepewna przyszłość może czekać nie tylko słynne Chanel N°5, lecz także inne zapachy należące do perfumeryjnej klasyki, m.in. Miss Dior, Angel by Thierry Mugler czy Shalimar Guerlain.