2 grudnia 2015 roku odbyła się premiera nowej kolekcji marki QПШ Robert Kupisz na sezon zima 2016/17 pt. „TANGO”. Projektant znany z przelewania swoich własnych doświadczeń i pasji na wybieg, łączy dwie obecnie najbliższe sobie dziedziny, czyli modę oraz taniec. Jaką notę można mu wystawić z wczorajszego turnieju tanecznego?
Miejsce i oprawa
Robert Kupisz pozostaje wierny swojej ulubionej lokalizacji – tłem dla jego kolekcji po raz kolejny stała się industrialna hala Soho Factory na warszawskiej Pradze. Przestrzenny obiekt w surowym dizajnie doskonale wpisuje się w estetykę rodzimego twórcy, a jednocześnie okazuje się doskonałym kontrastem dla drugiego pierwiastka pokazu, czyli tytułowego motywu. Na scenografię show złożyły się czarna kotara oraz płyta winylowa z logo marki, która obracała się podczas prezentacji. Ścieżkę dźwiękową stanowiły utwory idealne do odtańczenia tanga (porywała do tańca!), w rytm których chodzili i prezentowali kolejne stylizacje modele. Na szczególną uwagę zasługuje wybór muzyki finałowej – projektant zdecydował się na rytmiczną „Piosenkę o zagubionym sercu” Hanny Banaszak. Nie można również nie wspomnieć o choreografii autorstwa Katarzyny Sokołowskiej, która tym razem zaproponowała zatrzymania wybranych sylwetek, aby publiczność mogła dłużej i z bliska przyjrzeć się kluczowym projektom.
Kolekcja
„Uwielbiam atmosferę turniejów tańca towarzyskiego. Kiedyś w nich występowałem, a dzisiaj jeżdżę na nie i z przyjemnością śledzę kariery tych najlepszych. Inspiruje mnie ruch, niezwykła sprawność ciał tancerzy i ich zdolność wyrażania emocji poprzez taniec, a szczególnie tango” – mówił o źródłach swojej najnowszej linii autor. Projektant zafascynowany nie tylko fizycznością, ale także stroną emocjonalną tego wyjątkowego tańca, postanowił przenieść swoje obserwacje na (parkiet) wybieg. Uzupełniającą inspiracją stały się tu także klasyki filmowe: „Tango” Carlosa Saury, „Zapach kobiety” Martina Bresta czy „Ostatnie tango w Paryżu” Bernardo Bertolucciego.
fot. Marta Waglewska / LAMODE.INFO
Kolekcja liczy 68 sylwetek, z czego prawie połowę stanowią męskie propozycje. Pokaz został podzielony na dwie części – w pierwszej poznaliśmy casualowe projekty, a w drugiej bardziej eleganckie i wieczorowe. Atletyczny i grunge`owy sznyt charakterystyczny dla twórczości projektanta nabrał tym razem wyrafinowanego szyku, często wręcz widowiskowości. Warto w tym momencie odnieść się do poprzedniej linii Roberta – GANGSTA, inspirowanej subkulturą hip-hop i muzyką gangsta rap. Obie kolekcje były z jednej strony spójne z konsekwentnym trzonem marki i chociaż tak różne, reprezentują zbliżone wartości. Silna, niezależna i pewna siebie sylwetka pozostała, tylko jeden przymiotnik określający poprzednią kolekcję ewoluował – seksualność nabrała finezji i mianuje się teraz jako sensualność. Ktoś mógłby zapytać, jak sportowa bluza może kojarzyć się ze zmysłowością? Otóż może! „Szczególnie lubię tzw. próbę parkietu, gdy tancerze przychodzą rozgrzać się przed turniejem. Częściowo ubrani w dresy, częściowo w stroje do tańca towarzyskiego. Jest to mieszanka szczególnie mi bliska: sportowej nonszalancji ze stylizacją glamour. Pozornie wykluczające się połączenia, nieoczywiste zestawienia i skojarzenia” – kontynuuje projektant na temat swojej koncepcji.
Modele pozostawali bardziej w charakterystycznym dla Kupisza stylu, podczas gdy kobiety o wiele bardziej podkreślały przewodni motyw pokazu. Najwięcej uwagi skupiały nowości w portfolio projektanta, jak bogato zdobione spódnice na sztywnej halce czy transparentne sukienki w stylu latynoskiej femme fatale. Frędzle, falbany i tiule jeszcze bardziej podkreślały akcenty glamouru, ale mocna sportowa stylistyka czy detale z lustrzanym efektem podkreślały, że to wciąż współczesna seniorita. Mężczyzna Roberta Kupisza jest natomiast bardziej przywiązany do klasyki gatunku – atletyczna stylistyka, grunge, oversize lub warstwowości to wciąż jego ulubione tendencje, chociaż trzeba zauważyć, że powoli zaczyna przekonywać się do eksperymentów. Na wybiegu dostrzegliśmy m.in. frakowe dopasowane marynarki, połyskujące lub przezroczyste bluzki lub szykowne szaliki i szelki: czyżby amerykański gangster inspirował się latynoskim macho?
Wśród dominujących kolorów pojawiły się czerń i czerwień (również w wersji bordo), ale ten doskonale wpisujący się w motyw przewodni duet został przełamany granatem, szarością i różnymi odcieniami niebieskości. Projektant zaproponował różnorodne tkaniny i zdobienia – bawełna, bambus, skóra, jeans, flanela, wiskoza i tiul zostały urozmaicone wieloma detalami pod postacią naszywek, nadruków oraz haftów.
Ważnym uzupełnieniem looków były bez wątpienia buty – w przypadku kobiet czółenka i sandały na szpilce od Kazar, a u mężczyzn – sportowe obuwie Adidas i Nike z firmy WorldBox. Nie mogło również zabraknąć akcesoriów – biżuterię (głównie pokaźne kolczyki) zapewniła marka Apart, a zegarki – Aztorin. Kolorowe rajstopy, zakolanówki i skarpety z logo QПШ, zaprojektowane przez Roberta, zostały specjalnie na pokaz wyprodukowane przez markę Gatta.
Stylizacja, makijaż, fryzury
Stylizacje stanowiły w tej kolekcji bardzo istotną funkcję – idealnie połączyły temat przewodni nowej linii z DNA marki; ich autorem jest sam projektant. Sylwetka seniority nie byłaby oczywiście kompletna bez odpowiednich makijażu i fryzury. Świetlisty make-up z wyraźnym focusem na burgundowe usta stworzyła marka Rouge Bunny Rouge na czele z Marianną Yurkiewicz. Wiele uwagi skupiły włosy – mocno wygładzone i nabłyszczone zarówno w przypadku modeli i modelek, jednak kobiety miały bardzo charakterystyczny detal w postaci nisko plecionych warkoczy obwiązywanych siatką i zdobionych cekinami. Fryzury przygotowała firma Sebastian Professional korzystając z profesjonalnego sprzętu BaByliss.
Każdy kolejny pokaz Roberta Kupisza to ekscytujące doświadczenie. Z przyjemnością obserwuje się pełnego pasji i zaangażowania człowieka, który nieustannie szuka nowych inspiracji i pragnie dzielić się z otoczeniem swoimi doświadczeniami i emocjami, a jednocześnie pozostaje od początku wierny przewodniej estetyce swojej marki, wprowadzając płynnie kolejne, często pozornie sprzeczne historie. Marka QПШ to zdecydowanie żywy, pulsujący organizm, który wciąż odsłania swoje nowe oblicza. Już czekamy na kolejne show!