W czwartkowy wieczór 19 maja, w warszawskim klubie Space odbył się pokaz dwóch marek, których siła tkwi w denimie – Lee i Wrangler. Na wybiegu zaprezentowano nieformalne stylizacje, kojarzące się z atmosferą nadchodzących festiwali muzycznych – warstwowo nakładane ubrania, figlarnie wiązane na głowach chustki, swetry niedbale narzucone na ramiona. Lee zaprezentowało nieco spokojniejszy, ale wciąż rockowy styl, natomiast Wrangler postanowił odwołać się do indiańsko-kowbojskiej historii denimu, dużo uwagi poświęcając charakteryzacji. Wydarzenie uświetnił koncert, jak zwykle dynamicznej Moniki Brodki.
fot. Jacek Sroka na zdj. Monika Brodka
Wydarzenie to było okazją do rozmowy z osobami, które o jeansach wiedzą niemało, czyli z Anną Męczyńską – stylistką telewizyjną, stylistą Piotrem Sałatą i dziennikarką Beatą Sadowską.
fot. Jacek Sroka na zdj. Beata Sadowska
– Uważam, że jeans jest ponadczasowy. Każdy mężczyzna i każda kobieta powinni mieć w szafie parę świetnych jeansów. One sprawdzają się w każdej sytuacji – mogą być eleganckie, ale też rockowe – mówiła Beata Sadowska – Na pokazie podobały mi się stylizacje na „cebulkę”, westernowe koszule i podwinięte nogawki spodni.
Wojciech Grzybała zwrócił naszą uwagę na zmieniające się trendy, do których jeans zawsze się dopasowuje.
– Moda na jeans podlega pewnej koniunkturze, a ta jest podyktowana także prawem rynku włókienniczego. Kolekcje, które widzimy na pokazach wyprzedzają czas o mniej więcej rok/pół roku. Natomiast cykl koniunkturalny jeansowej mody jest stymulowany m.in. przez producentów denimu. Jeśli przez dwa lata obowiązuje moda mini, to w następnych sezonach możemy się spodziewać mody maxi. Niezależnie jednak od tego, jeans dobrze skomponowany z innymi elementami garderoby może być częścią bardzo interesujących stylizacji.
fot. Jacek Sroka na zdj. Wojciech Grzybała
Stylista Piotr Sałata przyznaje się, że używa jeansów właściwie bez przerwy.
– Jestem wielkim fanem jeansu. Denimowe koszule, spodnie i kurtki to obowiązkowe pozycje w mojej szafie. Jeans w dalszym ciągu jest bardzo modny – opowiadał – Sam pokaz Lee i Wranglera nieco mnie zaskoczył. To duże wydarzenie, dotychczas pokazy organizowane były kameralnie, a teraz widać spory rozmach.
fot. Jacek Sroka na zdj. Piotr Sałata
Nieco bardziej zachowawcza wobec jeansu jest Anna Męczyńska, choć przyznaje, że jest on niezbędny i wskazany dla każdego.
– Wśród męskich stylizacji podobały mi się te ze skórzanymi nakładkami na swetry i koszule, a wśród damskich – styl lat 50., czyli pin-up. – mówiła natomiast Anna Męczyńska – Lubię w jeansie to, że z jednej strony może być osią stroju, a z drugiej – tylko dodatkiem, a także to, że zawsze tworzy odpowiedni klimat w całej aranżacji. Jeans może być klasyczny, ale ma też swoją ciemną stronę, która chyba najbardziej pociąga młodych ludzi. Sama nie używam wiele jeansu, ale zawsze powtarzam swoim klientom, że para dobrych, klasycznych jeansów, tak jak biały T-shirt czy mała czarna, jest obowiązkową pozycją dla każdego.
fot. Jacek Sroka
Jak widzimy, nasi rozmówcy są zgodni – jeansy to już podstawowy element współczesnej garderoby. Nic też nie wskazuje na to, aby został w najbliższym czasie zdetronizowany – wręcz przeciwnie, przeżywa swój renesans. A jak Wam się wydaje, jaka jest przyszłość denimu?