Tommy Hilfiger, jedna z najpopularniejszych amerykańskich marek, hołdująca tzw. stylowi preppy, tym razem uderza w nieco inny ton – choć nie odżegnuje się ostatecznie od swych korzeni.
Punktem wyjścia dla jesienno-zimowej kolekcji męskiej były mundury wojskowe – zwłaszcza marynarki i kawalerii konnej. O samym stylu jak zawsze decydują detale – guziki, dwurzędowe zapięcia, wysokie kołnierze płaszczy, pikowania, przeszycia na spodniach, rękawiczki. Właściwy wojskowym respekt wzbudzają szlachetne tkaniny (zwróćmy uwagę na zamsz!) i nienaganne kroje. Tommy Hilfiger nie pozwala jednakże zapomnieć o własnej tradycji – nawiązując do niej odważnym i zdecydowanie wykraczającym poza wojskowy rygor kolorem, przede wszystkim odcieniami bordo i głębokiej czerwieni, zestawianej z granatem, zgniłą zielenią czy ciemnym, kawowym beżem.
Uznajemy męską kolekcję za udany eksperyment modowy – marka Tommy Hilifeger kojarzona raczej ze stylem młodych, grzecznych chłopców lubiących modę retro i preppy, trafnie uchwyciła nowe tendencje, tym razem decydując się na dojrzalszy, męski look. Jednocześnie jednak, nie zapominając o swych wiernych klientach, zachowała zasady, którym niezmiennie hołduje.