Jak wiele odcieni czerwieni potraficie wymienić? Cynober, czerwień karminowa, szkarłatna, kardynalska, burgund, amarant, bordo? Projektanci domu mody Valentino, Maria Grazia Chiuri i Pierpaolo Piccoli, znają na pewno je wszystkie i zapewne jeszcze więcej. Czerwień jest sztandarową barwą włoskiej marki. Powstało nawet specjalne określenie na charakterystyczny odcień zazwyczaj wykorzystywany w ich kolekcjach – Valentino rosso. Niemniej w specjalnie zaprojektowanej na szanghajski pokaz kolekcji, projektanci postanowili pokazać całą gamę tonów ich ulubionego koloru.
Marka zdaje sobie sprawę, że Chiny stają się coraz ważniejszym miejscem na mapie świata mody. Dyrektor generalny Valentino uważa, że pokaz w Szanghaju był dla marki znaczącym wydarzeniem.
„Chiny stają się dla nas bardzo ważne, a klienci coraz szybciej ewoluują. Uważam, że zasługują na kolekcję zaprojektowaną specjalnie dla nich, której jeszcze nie zaprezentowaliśmy w Paryżu. Wydaje mi się, że chińscy konsumenci szukają bardziej selektywnych marek, szukają czegoś ekskluzywnego. Możemy odpowiedzieć na tego typu zapotrzebowanie, ale jednocześnie staramy się stworzyć coś stałego. Pragniemy tworzyć nowoczesny, ale też ponadczasowy biznes. Uważamy, że kluczowe jest to, żeby ludzie zauważyli, że za wysokimi kosztami stoi dziedzictwo haute couture i wysoka jakość.”
Wydaje się, że właśnie wykorzystanie czerwieni stało się idealnym rozwiązaniem, aby podkreślić jednocześnie wyjątkowość kolekcji dla Chin i spuściznę Valentino. W tradycji chińskiej kolor ten jest symbolem szczęścia i powodzenia, a panny młode idą w czerwieni do ślubu. Popularność tej barwy wynika przede wszystkim ze względu na tradycyjne, chińskie wyroby z laki, które były barwione właśnie na czerwono – a dokładniej w kolorze cynobru, który często jest również nazywany „chińską czerwienią”.
Szanghajska kolekcja jest kwintesencją elegancji Valentino – zdaje się łączyć w sobie wszystkie najważniejsze cechy włoskiego domu mody. Wiąże ze sobą naturalną kobiecość, wdzięk i wyrafinowanie. Użycie wielu odcieni jednego koloru ma być podkreśleniem kobiecości również na poziomie metaforycznym – różne tony mają symbolizować zróżnicowane usposobienie kobiety, która jak dobrze wiemy, jest zmienna i uwielbia prezentować się w różnych odsłonach. Wydawałoby się, że brak zróżnicowania w kolorystyce może sprawić, że pokaz zleje się w jedną plamę lub szybko znudzi się oglądającemu. Jednak dzięki wykorzystaniu różnych faktur, zdobień i właściwości materiałów, kolekcja staje się różnorodna i skupia uwagę.
Na wybiegu mogliśmy zobaczyć 82 sylwetki, z czego 22 to haute couture. Oprócz tego marka Valentino zaprezentowała również charakterystyczne dodatki – czerwone buty i torebki zdobione ćwiekami. W kolekcji kontrastują ze sobą projekty o sportowym, wciąż jednak eleganckim charakterze z kreacjami wysokiego krawiectwa. Marce udało się połączyć ze sobą w ten sposób tradycję z nowoczesnością.
Długie suknie z delikatnego, zwiewnego materiału zdobione koronkami, materiałowymi kwiatami oraz tysiącami błyszczących koralików tworzących roślinne i orientalne wzory, składają się na te najbardziej spektakularne projekty.
Na bardziej sportowe, miejskie oblicze tej kolekcji składają się projekty o geometrycznych fasonach i zdobieniach, panterka i moro, błyszczące skóry i delikatne koszule. Wyróżniają się przede wszystkim sukienki i spódnice pocięte u dołu w pasy, które poruszają się przy chodzeniu. Modne kobiety na pewno zainteresują również futra oraz skórzane elementy – krótkie spodenki, długie obszerne garniturowe spodnie, ołówkowe spódnice za kolano oraz czerwone ramoneski.
Ponadto należy wspomnieć, że w czerwieni została stworzona nie tylko sama kolekcja, ale również sceneria. W różne odcienie tej barwy został pomalowany drewniany wybieg, otoczony ciemnoczerwonym dywanem. Natomiast w tle leciała muzyka z filmu „Profondo Rosso” Dario Argento.
Zapraszamy do obejrzenia kolekcji, może gorąca czerwień bijąca ze zdjęć ogrzeje nas trochę w chłodny, jesienny dzień!