24. listopada we wnętrzach Pałacu Kultury i Nauki w Sali Marmurowej zaprezentowana została najnowsza kolekcja marki La Mania. Organizacja, wystrój sali, wizualizacje – wszystko dopięte było na ostatni guzik.
Sam pokaz rozpoczął się od wysokiego C – i to zupełnie dosłownie. Gdy zgasły światła, a goście niecierpliwie oczekiwali na pierwszą modelkę, na wybiegu pojawiła się śpiewaczka operowa – sopranistka Aleksandra Kurzak, która oczarowała swoim głosem i sprawiła, że na moment wszyscy obecni na pokazie przenieśli się w zupełnie inny wymiar.
Na szczęście w tym wymiarze pozostać można było także oglądając samą kolekcję, która tego wieczoru była przecież najważniejsza. Projektanci marki La Mania wysoko postawili poprzeczkę. Po pierwsze pod względem ilościowym – na wybiegu zaprezentowanych bowiem zostało około pięćdziesięciu sylwetek, ale też jakości prezentowanych modeli.
Pokaz rozpoczęły (nie)klasyczne kobiece garnitury – propozycje idealne dla zapracowanych klientek marki. Geometryczne fasony prezentowały się zarówno elegancko jak też nowocześnie. Dalej zobaczyć mogliśmy cały przekrój możliwości projektantów. Pojawiły się (zupełnie jak na markę nietypowo) intensywne odcienie niebieskiego i zieleni, brzoskwinia i królujące na wybiegu złoto. Ten kolor w sezonie wiosna lato 2012 będzie triumfował.
Oprócz klasyki i modeli stricte wieczorowych w kolekcji odnaleźć można było również propozycje na co dzień. Bardzo cieszy fakt, że marki coraz częściej dostrzegają potrzeby swoich klientek, które przecież chcą prezentować się niebanalnie nie tylko podczas wielkich wyjść. Proste spodnie zarówno w klasycznej czerni jak i mniej oczywistych zieleniach, a nawet złocie idealnie sprawdzą się podczas codziennych stylizacji.
Zaskoczeniem dla licznie przybyłych wiernych fanek marki były z pewnością zwiewne suknie z jedwabiu w kwieciste printy, którym charakteru dodawały odważne wycięcia na plecach. Połowa żeńskiej publiczności na sali zamarła z zachwytu. Nie zabrakło również tego, z czego La Mania znana jest najbardziej – sukienek w kształcie litery A oraz oczywiście wariacji na temat „małej białej” – te na wybiegu pojawiały się kilkakrotnie.
Inspiracją kolekcji na sezon wiosna lato 2012 zatytułowanej 4 element był film o tytule 5 element, jak powiedziała Joanna Przetakiewicz – tym piątym, dopełniającym elementem jest miłość. Być może ta deklaracja jest zapowiedzią inspiracji kolejnej, piątej właśnie kolekcji? Aby się o tym przekonać przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka miesięcy, tymczasem zapraszamy do galerii, gdzie znajdują się zdjęcia z pokazu na sezon wiosna lato 2012.