Damska kolekcja Miucci Prady była jedną z najzabawniejszych samochodowych historii Ameryki lat 60-tych jaką kiedykolwiek przedstawiono dzięki ubraniom i akcesoriom. W męskiej odsłonie kolekcji również tego humoru nie brakuje.
Po raz drugi w sezonie wiosna lato 2012 projektantka uruchomiła wehikuł czasu i znalazła się mniej więcej w latach 30-tych (nie tak znowu długiej) historii Ameryki. Mężczyźni zmienili się w chłopców, którzy w łobuzerskim kaszkiecie i koszulach we wzory (m.in. czerwone caddilaci i margaretki w kolorach fluo) brylowali na dancingach i zdobywali swoim urokiem niewieście serca. Po wyczerpującej imprezie udawali się z kolei na partyjkę golfa i to właśnie w tym sporcie projektantka osadziła serce swojej kolekcji.
Klasyczne torby na golfowe kije ozdobiła kryształkami i wiosennymi kwiatami, do których dodała bermudy i lekkie sportowe kurtki. Golfowe wpływy płynnie przeszły w fascynację Dzikim Zachodem, stąd pojawiające się w każdej sylwetce małe apaszki i nieco zreinterpretowane kowbojskie koszule.
Golf zmiksowany z westernem – wygląda na to, że wiosna i lato zapowiadają się w modzie męskiej naprawdę fascynująco.