To prawdziwa historia mody w pigułce! Najnowsza kolekcja haute couture na jesień zimę 2014/2015 domu mody Dior jest odą do przeszłości, z której dyrektor kreatywny marki czerpał całymi garściami. Inspiracje widzimy niemal w każdej kreacji – czy to w szytych na wzór XVIII-wiecznych sukni z szeroką krynoliną, czy w sylwetkach przywodzących na myśl inspiracje lotami w kosmos. Podobnie jak Giambattista Valli, belgijski projektant uzmysławia nam w tym sezonie, że wysoka moda nie musi być zarezerwowana tylko na czerwony dywan, a sedno jej tkwi w tym, że możemy wpleść ją do codziennej garderoby.
Poniedziałkowy pokaz podzielony został na osiem części. Pierwsza inspirowana była garderobą Marii Antoniny – tu znajdziemy obszerne płaszcze rodem z epoki edwardiańskiej. Kolorystyka? Biel, srebro i błękity. Następnie projektant zaczerpnął nieco z estetyki strojów kosmonautów, wplatając naukę w świat wysokiej mody.
W kolekcji pojawiają się też między innymi rockowe lata 60. i kultura science-fiction, jednak sylwetka w stylu „new look”, charakterystyczna dla francuskiego domu mody także nie odeszła w zapomnienie. Dom mody Christian Dior w tym sezonie stawia przede wszystkim na formę i najwyższej jakości materiały wykorzystując wełnę, welwet, a nawet futro z karakułów.
Dzięki tym zabiegom, Simons udowodnia nam i sobie, jak przyznał podczas pokazu, że możliwym jest uczynienie historii mody nowoczesną i taką, którą możemy się bawić, tworzyć na nowo i naginać do współczesnych standardów.
Zdjęcia z pokazu możecie zobaczyć w naszej galerii!